W szczytowych partiach Babiej Góry panują trudne warunki do uprawiania turystyki. W czwartek (7.02) przekonali się o tym turyści, którzy niejednokrotnie zdobywali Królową Beskidów, a tym razem, pomimo dobrego przygotowania, poprosili Ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR o pomoc.
Ratownicy beskidzkiej grupy GOPR informują, że w czwartek ok. godz. 13:00 otrzymali zgłoszenie od trzech turystów, którzy na skutek skrajnie trudnych warunków w partiach szczytowych Babiej Góry (wiatr do 100 km/h, widoczność ograniczona do kilku metrów), stracili orientację w terenie.
- Turyści mieli zainstalowaną aplikację Ratunek, dzięki której udało się określić ich dokładną lokalizację. Na miejsce udał się ratownik dyżurny z Markowych Szczawin. Do działań zadysponowano ratowników sekcji operacyjnej GB GOPR Babia Góra na wypadek przedłużających się działań. Wsparcie zadeklarowała również Grupa Podhalańska GOPR. Po dotarciu do turystów ratownika dyżurnego z Markowych Szczawin i ocenie ich stanu, podjęto decyzję o sprowadzeniu do dyżurki i odwołaniu wsparcia. Po ogrzaniu i odpoczynku w stacji ratunkowej dwóch turystów o własnych siłach zeszło do Zawoi Markowej, jedna osoba z uwagi na kontuzję biodra została przetransportowana quadem. Wyprawa ratunkowa zakończyła się o godz. 16:00 - informuje GOPR Beskidy.
Ratownicy przypominają: przed wyjściem w góry sprawdź aktualne warunki pogodowe. Naładuj telefon, zabierz powerbank i zainstaluj aplikację Ratunek, która w awaryjnej sytuacji Tobie pozwoli na szybkie wezwanie pomocy, a ratownikom na dokładną lokalizację zdarzenia w terenie górskim.
źródło: GOPR Beskidy
Brak komentarzy