W poniedziałek (4.12) wieczorem strażacy interweniują w bloku przy ulicy Lenartowicza 18 w Andrychowie. Po raz kolejny w jednym z mieszkań włączył się czujnik tlenku węgla, a strażacy potwierdzili stężenie tego niebezpiecznego gazu w mieszkaniu (ok. 150 ppm).
To bynajmniej nie jest pierwsza sytuacja w tym budynku. O problemach mieszkańców pisaliśmy już niedawno: Groźny czad w bloku w Andrychowie. "To już kolejny raz, strach tutaj mieszkać"
Z tego powodu nie ulega wątpliwości, że coś tutaj jest nie tak z przewodami wentylacyjnymi. Wie o tym doskonale zarządca - spółdzielnia mieszkaniowa z Andrychowa.
Kilka miesięcy temu po interwencjach mieszkańców, spółdzielnia zajęła się sprawą. W ostatnich miesiącach wykonano dodatkowe prace na kominie. Sprawdzono piecyki w mieszkaniach, zalecono powiększenie otworów wentylacyjnych w drzwiach w łazience.
Nic to nie dało, bo od jesieni sytuacje z czadem znowu się powtarzają.
Czy uda się w końcu rozwiązać problem, by poprawić bezpieczeństwo mieszkańców? Oby nie doszło do tragedii.
Koniczynka, 04.12.2023 20:37
Jedyne wyjście to likwidacja piecyków. Dwudziesty pierwszy wiek a ludzie żyją jak żyli pięćdziesiąt lat temu. Remont i woda ciepła prosto z kotłowni to tyle i aż tyle by problem zniknął... Oby ktoś nie obudził się dopiero jak dojdzie do tragedii.. a dojdzie prędzej czy później. I to nie podlega żadnej dyskusji.