W czwartkową noc (19 października) około 23.00 na szpitalny oddział ratunkowy w Wadowicach trafiła kobieta z ranami kłutymi brzucha. Z nieoficjalnych informacji, które udało nam się uzyskać, wynika, że poszkodowana prawdopodobnie sama zadała sobie kilka ciosów ostrym narzędziem, najpewniej nożem. Ale nie tylko ona doznała obrażeń. Rany podobnego rodzaju miało również jej dziecko, które przetransportowano do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie – Prokocimiu...
Do zdarzenia doszło w Zebrzydowicach koło Kalwarii Zebrzydowskiej. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wadowicach, która na tym etapie nie udziela jeszcze zbyt wielu informacji. Potwierdza jedynie, że poszkodowanymi są kobieta i dziecko, a ich obrażenia to w obydwu przypadkach rany zadane ostrym narzędziem.
- Tym osobom została udzielona pomoc chirurgiczna, a ich życiu na obecną chwilę nie zagraża niebezpieczeństwo. Natomiast okoliczności i przebieg zdarzenia są przedmiotem śledztwa, które zostało wszczęte w tutejszej prokuraturze. Bez uzyskania wyników wszystkich zleconych czynności trudno mi jest cokolwiek więcej powiedzieć i jednoznacznie określić, co tam się dokładnie wydarzyło – mówi prokurator rejonowa Marta Łuczyńska.
Brak komentarzy