Pani Teresa jest mieszkanką Andrychowa. W styczniu jej mieszkanie zostało zalane przez sąsiada z piętra wyżej. Wiadomo, nie stało się to specjalnie. Doszło do awarii przewodu doprowadzającego wodę do pralki. Pech chciał, że pani Teresy ani jej sąsiada nie było na miejscu. Przez wiele godzin woda przelewała się przez mieszkania.
Straty są spore, całe mieszkanie pani Teresy nadaje się do remontu. Zniszczone są ściany, meble, podłogi.
- Skutki zalania są ogromne – zniszczone sufity, ściany, meble, podłogi oraz sprzęty AGD i RTV. Mimo ubezpieczenia, kwota odszkodowania nie pokryje wszystkich kosztów remontu oraz zakupu podstawowych do funkcjonowania urządzeń. W tym momencie w mieszkaniu czuć wilgoć i nieprzyjemny zapach. Przebywanie w mieszkaniu z drażniącym zapachem pleśni jest dla mnie bardzo szkodliwe zwłaszcza że od lat choruje przewlekle. Skromna emerytura wystarcza zaledwie na opłacenie rachunków i zakup leków - pisze andrychowiankka na portalu zrzutka.
Można jej pomóc poprzez portal zrzutka: https://zrzutka.pl/hth7z4?fbclid=IwAR2XXjUtIg0yB_1a4TECVgMSCOPAHRUQMvhm6xrSCsv1JaywM6NVQNKxwtM
TomaszW, 25.02.2024 20:07
Też kiedyś nam łazienkę zalało przez sąsiadów.. Pożyczyliśmy wtedy od znajomych osuszacz stadler form i udało się doprowadzić łazienkę do stanu używalności. Ale delikatny remont i tak był potrzebny.