Przy ulicy Metalowców w Andrychowie kilka lat temu wybudowano nową fontannę. Tyle, że fontanna działała tylko krótko. Potem się zepsuła i nikt jej do tej pory nie naprawił.
Okoliczni mieszkańcy mówią, że cała ta inwestycja to były po prostu pieniądze wyrzucone w błoto. No bo po co komu niedziałająca fontanna?
Urzędnicy z magistratu w Andrychowie sprawę znają i rozkładają ręce. Oszacowali, że koszt naprawy fontanny jest spory, dlatego władze miasta zrezygnowały z tego wydatku. Pozostała więc tylko ozdoba w kształcie kuli.
- Fontanna została trwale uszkodzona - przyznaje dyrektor biura burmistrz Andrychowa Agnieszka Gierszewska.
Instalacja została przez kogoś zasypana piaskiem i kamykami, przez to trwale uszkodzona.
kamieni.kupa, 25.06.2021 15:13
Fontannę zepsuły zajęte obgadywaniem ludzi, albo rozmawianiem przez telefon tzw. matki-Polki, które nie reagowały na to, co wyprawiają ich bachory.
Nostradamus, 25.06.2021 14:34
To jest przeklęte miejsce. Pierwsza fontanna stała tam niesprawna kilkadziesiąt lat.
Skalpel, 25.06.2021 13:48
I oczywiście nikt nie wie kim jest ten "ktoś". Przecież na zdjęciu widać , że instalacja została specjalnie zasypana(zepsuta).