Podopieczni domów pomocy społecznych w gminie Wadowice nieczęsto mają okazję bywać w restauracjach i jadać to, na co akurat mają największą ochotę. Wielu nie bywa w takich miejscach w ogóle i jest zdanych wyłącznie na potrawy serwowane w swoich placówkach. Ale ostatnio mieli okazję zamówić ulubione dania lub takie, których dawno nie mieli okazji jeść.
Umożliwiła im to druga edycja Charytatywnego Maratonu Mikołajkowego, wydarzenia zapoczątkowanego rok temu przez burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego. Pracownicy Urzędu Miejskiego odwiedzili domy pomocy społecznej w gminie, by spełnić kulinarna marzenia pensjonariuszy. Spisali listę życzeń podopiecznych tych placówek i zamówili upragnione przez nich potrawy w restauracjach. Oprócz tego przywieźli do każdego domu pomocy społecznej żywą, pachnącą choinkę i lukrowane pierniczki z herbem Wadowic do udekorowania drzewek.
W ten sposób udało się uszczęśliwić 422 mieszkańców sześciu placówek. Zamówiono dla nich 73 schabowe, 53 kotlety de volaille, 48 kebabów, 42 porcje pierogów, 32 mielone, tyle samo placków ziemniaczanych, 23 porcje chrupiących kurczaków, 22 pizze, 16 burgerów, 15 porcji flaczków, 14 porcji łososia. Pojawiły się też mniej popularne przysmaki, między innymi tatary, śledzie po japońsku i racuchy z jabłkami.
- Czasem tak niewiele trzeba, by sprawić komuś radość. Drobnym gestem udało nam się wywołać uśmiech na twarzach setek podopiecznych, co tylko utwierdza nas w przekonaniu, że takie akcje mają sens – podkreśla burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
Foto: Facebook/domy pomocy społecznej w gminie
Brak komentarzy