Leokadia Koniorczyk z Kęt nie jest już młodą osobą, ale wciąż jeszcze ma pasje i marzenia. Dopóki tylko mogła, aktywnie spędzała czas. Wszystko zmieniły choroby, które ponad pół roku temu zaczęły dawać się jej we znaki. Dziś kobieta nie może samodzielnie się poruszać i codziennie zmaga się z bólem.
72-letnia Leokadia Koniorczyk jeszcze w ubiegłym roku zadziwiała werwą nawet sporo młodsze od siebie osoby. W ciągu kilku miesięcy stała się kobietą praktycznie przykutą do łóżka. Z powody trudnego do zniesienia bólu i niedowładu nie może chodzić o własnych siłach. To efekty schorzeń, z którymi seniorka się zmaga - zwyrodnienia kręgosłupa, dyskopatii, rwy kulszowej i przepukliny. Przez ostatnie pół roku lekarze stosowali u niej różne formy terapii, z których jednak wszystkie zawiodły.
Żadne leki nie są też w stanie uśmierzyć dręczącego seniorkę bólu ani nawet złagodzić go na tyle, by kobieta mogła w miarę samodzielnie funkcjonować. Nie znaczy to jednak, że pani Leokadia skazana jest na dalsze cierpienie. Ma szansę na powrót do normalnego życia. Może je odzyskać dzięki operacji, która nie będzie jednak refundowana przez NFZ. I w tym tkwi największy problem. Zabieg ma kosztować prawie 13 tys. zł. Choć nie jest to może oszałamiająco wysoka kwota, Leokadia Koniorczyk jej nie ma ani nie jest w stanie odłożyć ze swojej emerytury.
Jedyną nadzieją na to, by wyrwała się ze szponów cierpienia, jest dla niej pomoc ludzi o dobrych sercach. Nasi czytelnicy już niejednokrotnie pokazali, że stać ich na hojność, gdy w grę wchodzi ludzkie zdrowie. Kto chciałby wesprzeć Leokadię Koniorczyk, może to zrobić za pośrednictwem internetowej zbiórki prowadzonej przez Fundację Siepomaga. Odbywa się ona tutaj.
Brak komentarzy