reklama
reklama

Uczynił swe miasto najbardziej nawiedzoną miejscowością w Polsce...

Kultura - Rozrywka, Wiadomości, 25.06.2022 13:47, eł

Rekiny w basenie i duchy w podstawówce.

Uczynił swe miasto najbardziej nawiedzoną miejscowością w Polsce...

Właśnie skończyliśmy przewozić do suskiej kostnicy 121 rozszarpanych ciał. Zdecydowana większość jest w takim stanie, że trudno będzie o identyfikację. Na pańskim basenie pojawiły się piranie, rekiny, meduzy, węgorze, pijawki i ośmiornica, a pan – warknął, podnosząc głos – mi mówi, że nie ma się co rozgadywać?! ” - to fragment opowiadania „Dzień masakry na krytej pływalni w Suchej Beskidzkiej".

Napisał je mieszkaniec tego miasta Tomasz Siwiec, który ma już na koncie ponad 20 wydanych drukiem powieści i niezliczoną ilość krótszych utworów literackich z gatunku szeroko rozumianej literatury grozy. Ale opublikował też sporo książek dla dzieci i młodzieży. Jego przygoda z pisaniem zaczęła się już w czwartej klasie szkoły podstawowej. Jako chłopiec zapełniał wytworami swojej bujnej wyobraźni 16-kartkowe zeszyty, które wysyłał później w „rejs” po klasie. Każdy, kto przeczytał jego opowiadanie, miał się pod nim podpisać, by autor wiedział, ilu czytelników zdobył. - Chciałem, aby te zeszyty potem do mnie wracały, ale tylko jeden faktycznie odzyskałem. Zachowałem go na pamiątkę i mam do dzisiaj – mówi Tomasz Siwiec z Suchej Beskidzkiej.

Kiedy Internet zyskał nieco na popularności, młody pisarz zaczął publikować swoje teksty na portalach poświęconych literaturze grozy. Z czasem postanowił pójść o krok dalej i wydać pierwszą powieść w formie papierowej. Ponieważ jednak pisał wówczas głównie utwory zaliczające się do mało jeszcze popularnego podgatunku zwanego horrorem ekstremalnym, niełatwo było mu znaleźć wydawcę. Zdecydował się wtedy na self-publishing, czyli publikowanie własnym nakładem.

- W ten sposób wydawca nie mówił mi, że połowę rzeczy muszę skreślić, napisać inaczej. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo ludziom chyba trochę brakowało tej mocniejszej odmiany horroru – zapewnia Tomasz Siwiec. Dzięki tym pierwszym powieściom nawiązał sporo kontaktów w środowisku znawców i miłośników tego typu literatury. Poznał również wydawców, którzy sami zaczęli proponować mu pisanie dla nich. Teraz już nie musi ładować własnych pieniędzy w publikowanie i promocję swojej twórczości.

Gdy napisał serię książeczek o tematyce ekologicznej, adresowanych do najmłodszych, wydawcę znalazł „od strzału”. Zaskoczyła go jednak reakcja małych czytelników na jego opowieści, którą miał okazję poznać w czasie spotkań autorskich z nimi. Przekonał się wówczas, że dzieci są nieobliczalne... - Ich odbiór tego, co czytali, mocno się czasem rozmijał z moimi zamysłami. Ciekawym przykładem jest książka poświęcona zanieczyszczeniu środowiska, zatytułowana „Zmora z komina”. Przedstawiłem w niej problem palenia odpadami w piecu. Opisywałem, że w kominie pojawia się wtedy zmora, która może dusić ludzi. I wiele dzieci za wszelką cenę chciało zobaczyć tę zmorę. Mówiły, że będą wrzucać śmieci do pieca, aby im się pokazała... - śmieje się Tomasz Siwiec.

Choć wydał już wiele książek, nie zarabia dzięki nim tyle, by mógł porzucić bardziej prozaiczne zajęcie, które pozwala mu utrzymać siebie i rodzinę. Tomasz Siwiec jest prezesem zarządu spółki o nazwie Składowisko Odpadów Dąbie w Suchej Beskidzkiej. - Literatura, póki co, stanowi tylko moje hobby. Ale marzę o tym, bym mógł poświęcać jej znacznie więcej czasu – wyznaje autor. Ulubionemu zajęciu może się oddawać głównie wieczorami i w nocy, ewentualnie w weekendy.

Zarys fabuły każdego opowiadania czy powieści Tomasza Siwca powstaje zazwyczaj pod wpływem przeczytanego artykułu czy zaobserwowanego wydarzenia. - Właściwie od razu mam przed oczami pomysł na całą książkę. Nie umiem dokładnie wytłumaczyć, jak to się dzieje, ale po prostu tak jest – zobaczę jakąś scenę i już mam w głowie prawie kompletną historię. Oczywiście w trakcie pisania czasem ten pierwotny pomysł ewoluuje, ale ogólny kierunek znam od początku – zapewnia pisarz.

Większość jego dzieł można nabyć w popularnych księgarniach internetowych, między innymi Tantis, Bonito, Dadada, Aros, TaniaKsiążka. Są też dostępne w stacjonarnych, ale w znacznie mniejszym wyborze. Ostatnio w sprzedaży pojawiły się jednocześnie aż trzy jego minipowieści - pierwsze części jego nowego projektu – cyklu „Kołyska strachu”. Noszą one tytuły: „Ostatni egzamin”, „Tato” oraz „Tajemniczy zegarek”. Tym razem nie są to horrory ekstremalne, lecz historie, które mogą czytać nawet osoby o słabych nerwach. - W tym projekcie chciałem oddać hołd starym opowieściom niesamowitym. Jeśli ktoś zna serial "Niesamowite historie" z lat 1985-1987, to powinien kojarzyć, o jakie klimaty mi się rozchodzi – wyjaśnia Tomasz Siwiec.

Akcja pierwszej z tych minipowieści rozgrywa się w Szkole Podstawowej nr 1 w Suchej Beskidzkiej, do której autor sam uczęszczał. - Nie byłem orłem w nauce ani w zachowaniu i większość nauczycieli nie wróżyła mi – delikatnie mówiąc – dobrej przyszłości. Mój syn i córka również chodzili do tej szkoły. A ponieważ łatwiej jest mi umieszczać akcję w miejscach, które znam, tym razem mój wybór padł na tę podstawówkę tłumaczy autor.

Sucha Beskidzka często jest areną wydarzeń, które opisuje Tomasz Siwiec. - Gdy czytam opinie o moich książkach w sieci, to ludzie piszą, że Sucha Beskidzka jest chyba najbardziej nawiedzonym miasteczkiem w Polsce. Że na jej mieszkańców spadły już chyba wszystkie plagi egipskie... Z jednej strony mnie to bawi, a z drugiej wiem, że Sucha staje się coraz bardziej popularna dzięki moim książkom ze śmiechem mówi pisarz.

KONKURS

Dla naszych czytelników mamy po dwa zestawy najnowszych minipowieści Tomasza Siwca , zatytułowanych: „Ostatni egzamin”, „Tato” i „Tajemniczy zegarek”. Otrzymają je osoby, które jako pierwsze prawidłowo odpowiedzą na pytanie: Z jakiej pracy utrzymuje się Tomasz Siwiec? Podpowiedź dostępna jest w powyższym tekście. Na odpowiedzi czekamy do 28 czerwca. Prosimy, aby wysłać je e-mailem na adres:[email protected]

Każda powinna zawierać imię i nazwisko nadawcy, nazwę miejscowości, w której mieszka oraz klauzulę „Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez mamNewsa.pl w celach konkursowych”. Zgoda ta jest niezbędna, abyśmy po zakończeniu konkursu mogli opublikować listę zwycięzców.


reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy