Od wielu lat mnożą się jednak różne oszukańcze firmy (zwykle działają tylko krótki czas), które próbują naciągnąć przedsiębiorców na różne opłaty. Zasypują ich więc pismami, z żądaniami zapłaty. Zwykle używają nazw podobnych do tych urzędowych (tak też było w tym przypadku), zwykle też listy kierowane do przedsiębiorców przypominają pisma urzędowe.
Tym razem przedsiębiorcy m.in. z Andrychowa otrzymują pismo z Krajowego Rejestru Firm w Warszawy, informujące możliwości wpisania firmy do tego rejestru, za co należy się 490 zł. Pismo nosi znamiona pisma oficjalnego: na kopercie znajduje się czerwona pieczątka na kopercie, jest podpis na czerwonym jakby urzędowym stemplu.
Kto się nie zorientuje i pomyśli, że "to z urzędu" - zapłaci. I o to właśnie chodzi oszustom. Ważne jest, aby w momencie otrzymania takiego listu, nie tylko nie płacić, ale zalecane jest również zgłoszenie tego faktu policji.
Pytanie, skąd naciągacze mają dane nowego przedsiębiorcy? To – okazuje się - nie jest żaden problem. Takie dane można je łatwo znaleźć w internecie. Są ogólnodostępne, między innymi na ministerialnej stronie www.firma.gov.pl.
Oszuści „łapią” więc adresy przedsiębiorców i liczą, że ci dadzą się nabrać i wykonają przelew...
Tak wygląda pismo, które otrzymują przedsiębiorcy z Andrychowa. Nie trzeba tego płacić.
Brak komentarzy