Pod koniec lipca na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa i Małopolski może przyjechać nawet 2 miliony osób. Takie szacują organizatorzy tego wydarzenia.
Wiele osób przybywających na ŚDM zechce zapewne odwiedzić rodzinne miasto św. Jana Pawła II – Wadowice, a około 10 tysięcy młodych ludzi minimum przez tydzień będzie nocować na terenie powiatu wadowickiego.
Czym turyści dojadą? Może pociągami. Oferta rzeczywiście będzie bogata.
Władze powiatu wadowickiego zabiegały ostatnio o znaczne zwiększenie ilości połączeń kolejowych w czasie ŚDM. Odpowiedź jest pozytywna. Urząd Marszałkowski planuje uruchomienie aż 70 dodatkowych kursów na dobę (w sumie będzie ich 96) na następujących liniach, przebiegających przez teren powiatu wadowickiego:
Zakopane – Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona – Kraków Płaszów - 32 pociągi na dobę (obecnie jest sześć),
- Wadowice – Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona – Kraków Płaszów – 18 pociągów na dobę (obecnie są dwa),
- Bielsko – Biała – Andrychów – Wadowice – Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona – Kraków Płaszów – 22 pociągi na dobę (obecnie jest osiem),
- Oświęcim – Spytkowice – Brzeźnica – Kraków Płaszów – 24 pociągi na dobę (obecnie jest dziesięć).
Ostateczny kształt oferty przewozowej uzależniony jest jednak od zapewnienia finansowania przez Organizatora ŚDM lub z budżetu Państwa. Część kosztów pokryje Województwo Małopolskie.
– Już teraz w godzinach szczytu drogi w naszym powiecie, szczególnie te w obrębie Wadowic, są zakorkowane, a co dopiero będzie podczas Światowych Dni Młodzieży, na które ma przyjechać ok. 2,5 mln pielgrzymów z całego świata? – zastanawia się starosta wadowicki Bartosz Kaliński.
Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Krakowie w dniach 25 – 31 lipca br. Tydzień wcześniej (20-25 lipca) zaplanowano Dni w Diecezjach, które poprzedzą główne uroczystości.
mirko2006, 09.06.2016 21:44
tomekx Znalazł się następny kandydat do klubu obłąkanych !
mirko2006, 09.06.2016 21:44
Panie pismak a ten pociąg z Bielska do Krakowa przez Andrychów Wadowice to Kęty omija? Cud, jakaś nowa trasa!
mirko2006, 09.06.2016 21:41
tomekx Znalazł się następny kandydat do klubu obłąkanych !
kaczor, 09.06.2016 17:08
tomek weź na wstrzymanie z tą "wielką" polityką albo weź tabletkę...
tomekx, 09.06.2016 16:17
A to ciekawe “Nie rozumiem wyznawców PiS. Widziałem ludzi, którzy całowali dudabusa” – mówi w wywiadzie dla “Gazety Wyborczej” Jakub Kornhauser, poeta, szwagier prezydenta Andrzeja Dudy. Wokół rodziny Pierwszej Damy Agaty Dudy mnożą się spekulacje. Pisaliśmy m.in. o tym, że teść prezydenta protestował przeciwko działaniom ministra kultury w rządzie PiS, a jego poglądy są raczej kłopotliwe dla obozu rządzącego. Teraz głos zabrał brat małżonki prezydenta – Jakub, krakowski poeta, krytyk i literaturoznawca. W jego wywiadzie dla “GW” pada wiele bolesnych dla Andrzeja Dudy stwierdzeń. Szwagier głowy państwa mówi np., że uczestniczył w dwóch manifestacjach KOD-u, bo uważa, że PiS łamie konstytucję. – To jest dla mnie jasne i przeciw temu protestuję. Nie zdziwię się, jeśli prezydent Duda stanie za to przed Trybunałem Stanu – podkreśla. Dalej mówi o samym prezydencie. – Jestem rozczarowany jego prezydenturą. Uważałem, że to jest samodzielny, racjonalnie myślący człowiek. Poglądy ma konserwatywne, ale nie zamordystyczne, wydawał mi się zawsze przedstawicielem katolicyzmu otwartego. Sądziłem, że będzie w stanie jako prezydent, który ma poważną legitymację społeczną, postawić na swoim. Ale z drugiej strony szczerze mu współczuję, bo widzę, jak on się męczy. Mam wrażenie, że został ubrany w buty, w których nie chciał się znaleźć – przekonuje. Kornhauser diagnozuje także wyborców PiS. Twierdzi, że widział takich, którzy całowali słynnego “dudabusa”. Nie oznacza to jednak, że szwagier Dudy totalnie odrzuca działania rządu. – Z dużą uwagą przyglądam się prosocjalnym pomysłom PiS. Projekt tanich mieszkań na wynajem, jeśli będzie wprowadzony, super. 500 plus - mógłby to być dobry program, gdyby został lepiej przygotowany. Poza tym uważam, że PiS wygrał te wybory całkowicie legalnie i ma prawo rządzić – zaznacza. W rozmowie padło też pytanie, czy siostra, czyli Agata Duda, nie ma do niego pretensji o takie poglądy. – Niby dlaczego? Rodzice uczyli mnie, że należy być uczciwym wobec siebie i innych. Związki rodzinne są drugorzędne, gdy mówimy o dobru wspólnym, demokracji, prawach człowieka.– kwituje rozmówca “GW”.