Odkąd w kwietniu zawiesił połączenia monopolista wykonujący przewozy autobusowe na linii Kraków – Bielsko-Biała przez Andrychów i Kęty, całą tę trasę można przebyć bezpośrednio tylko pociągiem lub samochodem. Niestety, połączeń kolejowych jest zbyt mało, by zaspokoić potrzeby pasażerów. Burmistrz Andrychowa zapowiada jednak, że na trasie pojawi się również przewoźnik drogowy.
Problemem jest nie tylko brak bezpośrednich połączeń autobusowych między Bielskiem a Krakowem. W takiej samej sytuacji są również pasażerowie, którzy dojeżdżają komunikacją publiczną do Krakowa z Andrychowa, Kęt i wielu mniejszych miejscowości. Aby dotrzeć do stolicy Małopolski i z niej wrócić, muszą podróżować z przesiadkami. Do Bielska można z Andrychowa dojechać bezpośrednio autobusem Komunikacji Beskidzkiej S.A., ale rozkład jazdy na tej trasie nie spełnia oczekiwań pasażerów. Połączeń jest za mało, a niektóre niemalże pokrywają się z kolejowymi.
- 30 listopada o godzinie dziesiątej będę u wicemarszałka województwa małopolskiego Łukasza Smółki wraz z burmistrzami Kęt i Wadowic, ponieważ wnioskujemy o to, aby województwo zorganizowało przewozy komunikacyjne między Bielskiem a Krakowem. Jestem już po pierwszej rozmowie z panem wicemarszałkiem w tej sprawie. Czy to się uda zrobić od pierwszego stycznia, nie wiem. Ale staramy się wspólnie to, żeby gmina Andrychów i Kęty nie były wykluczone komunikacyjnie. Nie możemy pozwolić na to, żeby mieszkańcy naszych dwóch gmin nie mieli połączenia ze stolicą województwa. Ilość połączeń kolejowych również jest niewystarczająca, w związku z tym to też jest temat do rozmowy z Urzędem Marszałkowskim – powiedział burmistrz Andrychowa Tomasz Żak na dzisiejszej sesji andrychowskiej Rady Miejskiej (23 listopada).
Foto: Edyta Łepkowska
z Kęt, 24.11.2023 11:55
Jeżeli jego starania zakończą się sukcesem, to może kandydować na prezydenta RP. Połączenia kolejowe są OK, tylko że ilość przystanków z których mogą korzystać pasażerowie jest znikoma w porównaniu do możliwości drogowych. Więc kolej raczej na plus jest, na dalszych trasach.
Gość, 23.11.2023 23:33
Bez sensu zupełnie, można łatwo zaspokoić potrzeby mieszkańców zwiększając liczbę połączeń kolejowych, ale o to żaden z lokalnych włodarzy nie chce zabiegać...
Zakolog, 23.11.2023 22:41
Lingua franca burmistrza Żaka w przekładzie własnym na język lokalny. Właśnie szukam jelenia na którego będę mógł rzucić brak połączeń w transporcie publicznym między Andrychowem a Wadowicami od nowego roku. Wskutek koniecznej dintojry na firmie JanisoBus, która ośmieliła się skrytykować mnie i mojego zastępcę, mieszkańcy nie będą mogli dojeżdżać do pracy i szkół, a ich gniew niech skupi się na marszałku województwa małopolskiego i tych bidach jak Klęczar i Kaliński. No cóż C est La Vie jak mawiają Francuzi, ja jestem czysty i to nie moja wina. Wasz zawsze oddany Wam burmistrz Andrychowa.