W odpowiedzi na ostatnie informacje i spotkania w sprawie planowanej wycinki lasów w sąsiedztwie rezerwatu przyrody Madohora, stanowisko przygotował Mateusz Branny - nadleśniczy Nadleśnictwa Andrychów.
Poniżej treść pisma:
W odpowiedzi na pismo z dnia 14.02.2023 r. dot. poszerzenia rezerwatu Madohora o lasy gospodarcze informuję, że w wydzieleniach 154a, 155a i 155b zostały wstrzymane prace blisko trzy lata temu i od tamtej pory leśnicy z Nadleśnictwa Andrychów, które zarządza tym lasem, nie wykonali żadnych prac zapisanych w dokumentach, czekając na decyzję w sprawie ewentualnego powołania przez RDOŚ w Krakowie - rezerwatu.Trudno nam zrozumieć, dlaczego pomimo wielu deklaracji wstrzymania prac, które obowiązują, wciąż pojawiają się apele, organizowane są spotkania na których zgłaszane są petycje o wstrzymanie prac właśnie, które nie toczą się – podkreślam – od 3 lat.Co więcej, Nadleśnictwo deklaruje, że w tym roku również nie planuje w tych wydzieleniach żadnych prac. Jednak chciałbym przypomnieć, że dotychczasowe ekspertyzy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie opracowane na wniosek inicjatorów powiększenia rezerwatu, nie wykazywały szczególnych walorów ww. lasu, aby mógł zostać objęty taką ochroną. Las o którym mówi się w przestrzeni publicznej, że jest cenny, okazał się jak na razie lasem gospodarczym, sadzony i pielęgnowany rękami leśników. Fakt, że ktoś dostrzegł w nim walory które należy chronić, jest dla nas leśników - największym uznaniem naszej pracy i specjalistycznej wiedzy eksperckiej.W tej chwili zapowiedziano kolejne badania i ekspertyzy, które mają z kolei sprawdzić, czy las, który okazał się lasem gospodarczym a nie cennym przyrodniczo obszarem, nie jest aby cenny ze względu na zachowanie istniejących stosunków wodnych i należy go chronić na poziomie rezerwatowym ze względu na tę cechę.Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że zmiany klimatu, obniżenie poziomu wód gruntowych, wpływają negatywnie także na środowisko przyrodnicze i zamieranie drzew sadzonych kilkadziesiąt lat temu.Jaskrawym przykładem mogą być tutaj chociażby lasy wokół Opola, gdzie sośniny mając kilkadziesiąt lat temu nieograniczony dostęp do wody, nie wykształciły korzeni palowych a jedynie systemy zbliżone do świerkowych. Dziś, gdy poziom wód się obniżył zamierają, bo nie są w stanie, jako dorosłe drzewa, rozbudować systemu korzeniowego w taki sposób, aby dotrzeć do niżej położonego poziomu wód.Jedynym lekarstwem aby uratować las, jest jego przebudowa. Sadzimy zatem nowe pokolenia drzew, bardziej odporne na niedobory wody i przewlekle susze. Najważniejszą zasadą i obowiązkiem leśników jest bowiem dbanie o ciągłość lasów. Zwracam również uwagę, że wstrzymanie prac na kolejne i kolejne lata, skutkować będzie pogarszaniem się stanu lasu, w tym odnowień naturalnych.Wymagają one bowiem określonych zabiegów pielęgnacyjnych w ściśle określonym czasie. Jednocześnie chciałbym przypomnieć o kończącym się okresie obowiązywania obecnego Planu Urządzenia Lasu i ustawowym obowiązku prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej na tym terenie, do których jesteśmy zobowiązani zarówno zakresem jak i konkretnym terminem, i z których jesteśmy przez organy kontrolne rozliczani.Reasumując. Leśnicy nie są przeciwnikami ustanawiania rezerwatów. Przeciwnie. Jesteśmy inicjatorami takich działań. W Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach istnieje w tej chwili 108 rezerwatów. Ponad 80 proc, z nich zostało utworzonych z inicjatywy leśników. Stawianie Lasów Państwowych w opozycji do takich działań jest nieuprawnione i krzywdzące.Tylko w lutym 2023 r. przy naszym poparciu i wsparciu prac, powiększony został trzykrotnie – niemal do 100 ha - bukowy rezerwat „Segiet” w Nadleśnictwie Brynek, a w kwietniu otwarto rezerwat „Żaba” w Nadleśnictwie Namysłów. W tym rezerwacie można podziwiać ponad 200-letnie dęby, buki, lipy i jesiony, które stanowią nie tylko walor przyrodniczy, ale również historyczny. Niestety, z żalem trzeba zauważyć, że jeśli chodzi o wydzielenia 154a, 155a i 155b w sąsiedztwie „Madohory”, które miałyby powiększyć rezerwat, jak do tej pory nie udało się inicjatorom znaleźć argumentów naukowych na jego powołanie.Z uwagą będziemy śledzić dalsze prace w tym zakresie, mając nadzieję, że wyniki i decyzje zapadną jak najszybciej - z korzyścią dla środowiska.Z poważaniemMateusz BrannyNadleśniczy
Brak komentarzy