Z powodu koronawirusa wszystkie zakłady fryzjerskie w Polsce zostały zamknięte przez rząd w połowie marca.
Mamy już 9 maja, w fryzjerzy nadal nie działają. To wielki problem dla właścicieli firm, bo nie zarabiają już od wielu tygodni, a przecież z czegoś muszą utrzymywać pracowników. Poza tym - nie ma co ukrywać - z oczywistych powodów teraz chyba każdy chętnie odwiedziłby fryzjera.
Kiedy w końcu zakłady fryzjerskie zostaną otwarte? Konkretnej daty jeszcze nie ma, choć pierwsze zapowiedzi już są.
- Mam nadzieję, że druga połowa maja to będzie ten czas, kiedy będziemy mogli wszyscy poprawić fryzury – powiedziała w sobotę (9.05) rano minister rozwoju Jadwiga Emilewicz w rozmowie z RMF FM.
Na razie problem jest innego rodzaju. Nieoficjalnie wiadomo, że w tym tygodniu rząd miał ogłosić kolejne daty "luzowania gospodarki", ale niestety zachorowań na koronawirusa wcale nie ubywa. Stąd wszystko przesuwa się w czasie.
Brak komentarzy