Jak już wielokrotnie pisaliśmy, oddana do użytkowania w tym roku nowa droga do terenów inwestycyjnych za Maspexem ma w przyszłości stać się zalążkiem nowej obwodnicy Wadowic, ułatwiającej objechanie miasta (lub dostanie się do niego) tym, którzy jadą od strony Tomic. Aby jednak ruszyć z procesem inwestycyjnym, potrzebna jest między innymi decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach dla tego przedsięwzięcia. A są problemy z jej opracowaniem.
Każdy, komu chociaż okazjonalnie zdarza się wjeżdżać do Wadowic od strony Zatora, doskonale wie, że spory odcinek drogi krajowej nr 28 jest tam niemal nagminnie zakorkowany. Sznur samochodów stoi zazwyczaj na odcinku od Urzędu Gminy w Tomicach aż do ronda na obwodnicy Wadowic. Powstanie nowej drogi ma rozwiązać ten problem.
Na podstawie porozumienia zawartego przez gminy Tomice i Wadowice, ta druga wzięła na siebie obowiązek uzyskania decyzji środowiskowej dla nowej obwodnicy. Ogłosiła już trzy przetargi, aby wyłonić firmę, która się tym zajmie. Pierwszy zakończył się unieważnieniem, ponieważ jedyna złożona w nim oferta nie spełniała wymogów i trzeba było ją odrzucić. Termin na składnie ofert w drugim upłynął pod koniec października. Tym razem zainteresowanie przetargiem było większe. Przystąpiły do niego trzy firmy.
Okazało się jednak, że oferenci bardzo różnie oszacowali koszty prac, które trzeba wykonać, aby opracować materiały do wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, a także ją pozyskać. Rozrzut w cenach jest ogromny – od 219,5 tys. zł do 959,4 tys. zł! Jednak nawet ta najniższa jest wyższa od kwoty, którą władze Wadowic zarezerwowały na ten cel. Wynosi ona 150 tys. zł.
W wadowickim magistracie długo analizowano oferty i debatowano nad tym, co zrobić z tym fantem. W końcu zapadła decyzja o tym, by unieważnić przetarg na podstawie art. 255 pkt. 3 ustawy Prawo zamówień publicznych, który umożliwia takie wybrnięcie z sytuacji, gdy oferta z najniższą ceną przewyższa kwotę, którą zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. Ogłoszony został już kolejny...
Foto: Edyta Łepkowska
Brak komentarzy