Budowa ronda opóźniona z powodu chrząszczy, szpaka i nietoperza

Ostatnio w rejonie Stref Aktywności Gospodarczej w Zatorze rozpoczęła się nowa inwestycja drogowa. Jej przedmiotem jest budowa drogi gminnej od ulicy Władysława Grabskiego oraz ronda na istniejącej drodze krajowej nr 44, umożliwiającego bezpieczny wjazd i wyjazd ze Strefy Aktywności Gospodarczej.

Skrzyżowanie to ma również umożliwiać w przyszłości połączenie drogi krajowej nr 44 (Oświęcim-Skawina) z planowaną obwodnicą Zatora w ciągu drogi krajowej nr 28 oraz planowaną obwodnicą Podolsza w ciągu drogi wojewódzkiej nr 781. 

Z okazałego ronda będzie więc wychodziło aż pięć dróg. Wykonawcą całości zadania jest Przedsiębiorstwo Budowlano-Drogowo-Mostowe DROG-BUD ze Spytkowic. Wartość całego przedsięwzięcia wynosi: 1.983.000zł.

Zatoscy urzędnicy informują, że inwestycja jest nieco opóźniona, ponieważ projekt budowy wymagał wielu uzgodnień i dodatkowych pozwoleń. Chodziło m.in. o wycięcie 6 drzew. Dyrektor Ochrony Środowiska w Krakowie nie zgodził się na wycięcie jednego z nich, co spowodowało  konieczność przeprojektowania fragmentu ronda od strony północnej.

Na dodatek, w czasie wizji w terenie przedstawiciele RDOŚ odkryli w kilku pniach lip przeznaczonych do wycinki będące pod ochroną rzadkie chrząszcze tzw. pachnicę dębową. Drzewa będą mogły być wycięte tylko pod warunkiem przeniesienia siedlisk pachnicy dębowej w inne miejsca i to pod nadzorem przyrodniczym entomologa, mającego doświadczenie w przenoszeniu pachnicy dębowej na stanowiska zastępcze. Na dodatek można to robić tylko w okresie od 1 kwietnia do 30 kwietnia.

Dodatkowo wskazano na konieczność zapewnienia przy wycince drzew nadzoru przyrodnika w zakresie awifauny (możliwość zasiedlania dziupli przez szpaka) oraz chiropterofauny (ze względu na możliwość zasiedlania dziupli przez nietoperza borowca wielkiego).

Opóźnienia przesunęły termin zakończenia inwestycji, który według ostatnich uzgodnień został wyznaczony na 29 lipca 2016 roku.

- Wykonawca zapewnia, że zmieści się w tym terminie… o ile przyrodnicy nie znajdą w naszych lipach następnych chronionych zwierząt – informują zatorscy urzędnicy.

źródło: UG Zator