Rankiem 29 lipca zmarł brat Andrzej Zieliński, karmelita bosy posługujący przez wiele ostatnich lat w parafii pod wezwaniem św. Józefa w Zawoi. Parafianie wspominają go jako cichego, zawsze uśmiechniętego i spokojnego zakonnika.
Andrzej Zieliński urodził się 23 października 1958 roku w Tuchowie w województwie małopolskim, w robotniczej rodzinie. W rodzinnej miejscowości ukończył szkołę podstawową. Naukę kontynuował w Średnim Studium Technologii Drewna w Bobowej, gdzie przygotowywał się do pracy stolarza. Nie dane mu jednak było nim zostać. Poczuł bowiem głos powołania i wstąpił do nowicjatu karmelitów bosych. W klasztorach, w których później pełnił posługę zakonną, wykonywał obowiązki ogrodnika, furtiana, zakrystiana, introligatora oraz krawca.
- Kilka lat temu rozpoczął swą drogę krzyżową spowodowaną problemami zdrowotnymi i koniecznością częstych dializ. Cierpienie i wynikłe stąd trudności znosił z prostotą i pogodą ducha, z charakterystycznym dla siebie uśmiechem. Zmarł w szpitalu w Suchej Beskidzkiej – informuje o. Jerzy Zieliński OCD, sekretarz Krakowskiej Prowincji Karmelitów Bosych.
Parafianie z Zawoi wspominają, że gdy brat Andrzej Zieliński po raz pierwszy pojawił się w ich miejscowości, dał się poznać jako wytrwały racjonalizator, z głową zawsze pełną pomysłów. - Z biegiem lat kłopoty zdrowotne wyhamowały jego zapał, ale nie do końca. Cierpienia nie zmogły jego pogody ducha. Nadal krzątał się wokół klasztoru, spotkać go można było w kotłowni, przy pile tarczowej czy łopacie, ale najczęściej widoczny był w prezbiterium, gdy przygotowywał ołtarz i paramenty liturgiczne do mszy świętej albo po prostu skupionego i zatopionego w modlitwie w ławce przed ołtarzem – mówią o nim.
Uroczystości pogrzebowe brata Andrzeja rozpoczną się w czwartek, 1 sierpnia o godz. 10.45 wprowadzeniem trumny do kościoła św. Józefa w Zawoi Przysłopiu. Msza św. żałobna zostanie odprawiona o godz. 16.00.
Brak komentarzy