reklama
reklama

Właściciciel psa wyrzuconego do lasu zgłosił się na policję

Wiadomości, 25.04.2017 18:30, (red)
Zagadka sprzed kilku dni trochę się wyjaśniła....
Właściciciel psa wyrzuconego do lasu zgłosił się na policję

Martwe zwierzę zostało odnalezione 2 kwietnia br. w Porąbce na terenie Parku „Natura 2000” w rejonie Wielkiej Puszczy.

- Wszystko wskazuje na to, że sprawca znęcał się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Uderzył psa w głowę, a następnie nałożył na jego głowę foliowy worek, co doprowadziło do uduszenia. Martwe zwierzę zostało odnalezione 2 kwietnia br. w Porąbce na terenie Parku „Natura 2000” w rejonie Wielkiej Puszczy - informowała bielska policja w zeszłym tygodniu.

 

Informacje, które pojawiły się w mediach doprowadziły do ustalenia właściciela psa rasy Beagle. 29-letni właściciel zwierzęcia, po doniesieniach prasowych, zgłosił się do kobiernickiego komisariatu.

 

- Dotychczasowe ustalenia wskazują, że mężczyzna nie znęcał się nad psem. Uśpił zwierzę u weterynarza ze względu na jego agresywne usposobienie. Z relacji mężczyzny wynika, że pies bez powodu atakował domowników. Po eutanazji, właściciel porzucił martwe zwierzę w lesie. Policjanci z Kobiernic ustalają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. Sprawca poniesie najprawdopodobniej odpowiedzialność za popełniony czyn z art. 162§1 kodeksu wykroczeń, za co grozi mu kara grzywny lub nagany - czytamy w komunikacie policji.

 

 

AKTUALIZACJA: 2017-04-25

źródło: policja

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Betty, 26.04.2017 17:35

Troche dziwne mi sie to wydaje, bo jak psa usypia lekarz weterynarii to on zglasza zwloki do utylizacji. W naszym rejonie zajmuje sie tym Farmutil. Niedopiszczalnym jest zgodnoe z przepisami sanitarnymi zakopac psa we wlasnym ogrodku a co dopiero w lesie publicznym a tak po prostu porzucic to juz w ogole nierealne! Poza tym troszke nie rozumiem jak mozna zwloki sobie wyrzucic. Beagle to nie jest duzy pies wiec pol godziny sztychowka i mozna go zakopac. I jeszcze jedno - beagle agresywny? Fakt ze to zywe psy, ale agresywnpsci to w nich mniej niz zero... Dziwna ta sytuacja...