Kika dni temu policjanci otrzymali zgłoszenie telefoniczne, że ul. 3 Maja w Makowie Podhalańskim jechał samochód osobowy środkiem jezdni i pojazd został zatrzymany przez innych kierujących.
Policjanci zastali na miejscu kierującego oplem, od którego wyczuwalna była silna woń alkoholu i dwóch innych kierujących, którzy dokonali obywatelskiego zatrzymania.
- Opowiedzieli oni, że jechali ulicą 3 Maja od strony Suchej Beskidzkiej w stronę Białki bezpośrednio przed i za pojazdem. Obaj zauważyli ze swoich samochodów, że opel jedzie od prawej do lewej krawędzi i zjeżdża ze swojego pasa ruchu. W związku z czym zatrzymali swoje pojazdy blokując opla, a następnie odebrali kluczyki mężczyźnie jadącemu w nim. Jak się okazało, słusznie przypuszczali, że kierujący tym pojazdem może być nietrzeźwy. Mężczyzna miał bowiem prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Wkrótce 58-latek za popełniony czyn odpowie przed sądem - infrmuje Anna Gąsiorek-Rezler, rzecznik KPP Sucha Beskidzka.
Na pochwałę zasługuje postawa mężczyzn, którzy udaremnili dalszą jazdę, bo gdyby nie ich interwencja, mogłoby dojść do tragedii.
Policjanci apelują, aby każdy reagował na niebezpiecznie zachowanie innych uczestników ruchu drogowego. Zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych. Każdy, nawet anonimowo, może powiadomić najbliższą jednostkę Policji, o takim fakcie. Policjanci sprawdzą każdy sygnał.
Kodeks karny za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości przewiduje karę do 2 lat więzienia i utratę uprawnień do kierowania nawet na 10 lat.
- Nietrzeźwi kierowcy są wielkim zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drogach. Aby eliminować takie zagrożenia potrzebna jest zdecydowana reakcja i brak przyzwolenia na dalszą jazdę nietrzeźwemu kierowcy. Właśnie tak zachowali się dwaj mieszkańcy uniemożliwiając dalszą jazdę nietrzeźwemu mężczyźnie - komentują policjanci.
źródło: policja
Brak komentarzy