Poniżej list od mieszkanki Kęt, która na wszelki wypadek chce ostrzec innych.
„Piszę ponieważ w ostatnim czasie ma miejsce dość dziwna sytuacja, moja mama która idzie po godzinie 5 rano przez Kęty ulicą krakowską do pracy jest "śledzona" przez jakiegoś mężczyznę. Wiem że z pozoru wyda Wam się że to błaha sprawa. Jednak gdy poszła zgłosić to na policję, usłyszała rozmowę policjantów z inną kobietą która ma taki sam problem. Jak wiadomo policja nic nie może zrobić, bo ten mężczyzna tylko idzie za nią. Wysyłam tą wiadomość bo pomyślałam że może warto o tym kogoś poinformować, może więcej kobiet ma taki problem. Siła mediów jest ogromna, a warto reagować bo miałabym wyrzuty sumienia, gdyby jakiejś kobiecie stało się coś złego.”
Policja – jak się dowiadujemy – zna sprawę i ją w tej chwili wyjaśnia. Rzecznik oświęcimskiej komendy powiatowej Małgorzata Jurecka apeluje jednak za naszym pośrednictwem, aby nie panikować, ale mimo wszystko zachować ostrożność.
Policjanci radzą, aby – w razie powtarzania się tego typu sytuacji – natychmiast dzwonić na numer alarmowy policji – 997. Patrol podjedzie we wskazane miejsce.
foto: Archiwum
Brak komentarzy