Pogoda w tym miesiącu dokładnie wpisuje się w bardzo sugestywną jej definicję, znaną z przysłowia „W marcu jak w garncu”. Toteż, nawet jeśli ktoś nie śledził prognoz pogody, na pewno nie zdziwił go sobotni atak zimy tuż po bardzo ciepłym piątku. Jeszcze w niedzielę rano cały region przykrywała kołderka śniegu, co wykorzystał nasz czytelnik z Sułkowic, który ulepił z niego pokaźną kocią rodzinkę, aby zapewnić towarzystwo swemu mruczkowi.
Czy to już ostatnie podrygi zimy? Nie do końca. Wprawdzie poniedziałek i wtorek znów mają być ciepłe, z maksymalną temperaturą sięgającą 12-14oC, ale kolejne dwa dni przyniosą ochłodzenie. W nocy słupek rtęci znowu spadnie poniżej zera. Na koniec tygodnia synoptycy prognozują kolejne ocieplenie, nawet do 15oC. Kilkunastostopniowe temperatury powinny utrzymywać się w ciągu dnia do początku kalendarzowej wiosny, czyli do 21 marca. Jej nadejście raczej nie spowoduje jeszcze większego ocieplenia, może nawet przynieść lekkie ochłodzenie.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy opublikował też eksperymentalną pogodę długoterminową na następne cztery miesiące. Wynika z niej, że średnia miesięczna temperatura w kwietniu powinna mieścić się w zakresie normy wieloletniej z lat 1991-2020. Ma wynieść w naszym regionie od 8,8 do 9,6 oC, co oczywiście nie oznacza, że dni będą takie zimne. Jest to średnia wyliczona w prognozowanych temperatur w ciągu całego miesiąca, zarówno dziennych, jak i nocnych. Miesiąc ten może być też nadprogramowo mokry, z dużą ilością opadów.
Również maj ma być pod względem temperatury przeciętny. Nie będzie też szczególnie deszczowy. Za to czerwiec i lipiec mają być ponadnormatywnie ciepłe. Ale znów chodzi tu o temperaturę wyliczoną na podstawie średniej z całego miesiąca, w ciągu dnia i w nocy, w odniesieniu do normy z trzydziestu lat, w czasie których te miesiące bywały przecież bardzo różne. Czasem upalne, a kiedy indziej chłodne.
Foto: nadesłane
Brak komentarzy