reklama
reklama

Radny pyta o drogę. Będzie bezpieczniej? [AKTUALIZACJA]

Wiadomości, 26.09.2016 09:10, (red)
Po naszych publikacjach sprawą poprawy bezpieczeństwa na drodze wojewódzkiej Andrychów – Zator zainteresował się jeden z radnych wojewódzkich.
Radny pyta o drogę. Będzie bezpieczniej? [AKTUALIZACJA]

Radny wojewódzki Filip Kaczyński przygotował ostatnio dwie interpalacje dotyczące poprawy bezpieczeństwa na popularnej drodze wojewódzkiej z Andrychowa do Zatora przez Wieprz i Gierałtowice.

 

Pierwsza interpelacja dotyczy niebezpiecznego odcinka odcinku tej drogi pomiędzy skrętem z ulicy Beskidzkiej na ulicę Lipową w Wieprzu, a granicą Wieprza i Gierałtowic. Znajduje się tam, w rejonie stawów, dosyć ostry zakręt. Co prawda jest już w tym miejscu ograniczona prędkość, jednak już nie raz samochody wypadały tam z drogi.

 

Radny pyta w interpelacji władze wojewódzkie, czy jest możliwość zamontowania na tym zakręcie metalowej barierki, takiej jak już zamontowana kilka metrów dalej w stronę Zatora?

 

Druga interpelacja dotyczy tej samej drogi w Gierałtowicach. Tam w jedym z miejsc tuż przy krawędzi rosną drzewa, które stwarzają wielkie niebezpieczeństwo dla kierowców poruszających się tą drogą. Wielokrotnie zdarzały się w tym miejscu wypadki, kiedy kierujący  wypadając z drogi uderzali z całym impetem w drzewo.

 

I pytanie radnego: dlaczego Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie nie wyciął drzew rosnących w skrajni drogi wojewódzkiej nr 781 w Gierałtowicach, tylko poprzestał na oznakowaniu tego miejsca i opasaniu drzew odblaskami?

xxx

 

Radnemu odpowiedział Leszek Zegzda, członek zarządu wojeództwa.

 

Niestety, z odpowiedzi wynika, że obecnie ze względu na przepisy nie ma możliwości wykonania barier ochronnych na zakręcie drogi wojewódzkiej w Wieprzu. Wszystkie nowe bariery powinny mieć długość co najmniej 40 i wystawać poza miejsce zagrożenia na co najmniej 20 m. Nie ma możliwości, aby w Wieprzu postawić tak długą barierę.

 

A co z drzewami w Gierałtowicach? W odpowiedzi udzielonej radnemu stwierdzono, że drzewa te są w dobrym stanie i nie stwarzają zagrożenia dla kierowców, nie ograniczają widoczności. Niemniej 16 sierpnia br. dokonano przeglądu drzew i dwa zakwalifikowanio do usunięcia - jedno jest suche, a drugie uszkodzone.

 

Szczegółowe odpowiedzi poniżej.

 

 

 

Według marszałka Leszka Zegzdy drzewa rosnące w skrajni drogi wojewódzkiej nr 781 w Gierałtowicach nie ograniczają widoczności. Widać, że Pan Marszałek nie jechał nigdy tą drogą. Na sesji sejmiku zaproszę Pana Marszałka do gminy Wieprz, żeby przekonał się na własne oczy jakie zagrożenie stanowią te drzewa.

- Według marszałka Leszka Zegzdy drzewa rosnące w skrajni drogi wojewódzkiej nr 781 w Gierałtowicach nie ograniczają widoczności. Widać, że Pan Marszałek nie jechał nigdy tą drogą. Na sesji sejmiku zaproszę Pana Marszałka do gminy Wieprz, żeby przekonał się na własne oczy jakie zagrożenie stanowią te drzewa - komentuje radny F. Kaczyński.

 

AKTUALIZACJA: 2016-09-26

 

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

maria, 26.09.2016 08:46

sniddy, zgadzam się z Tobą wygląda na to ze ktoś już czeka na te drzewa komu zagrażają te drzewa tylko idiotom którzy przekraczają prędkość a są bardzo słabymi kierowcami powycinać wszystko bo mamy słabych kierowców żadnego szacunku do zieleni zobaczcie jak parkuje czarne audi w trawniku przed przystankiem przed światłami w Inwałdzie jeździ tam Policja przejeżdża tamtędy S miejska i nikt temu kierowcy nie wystawi mandatu.

sniddy, 26.09.2016 08:16

Uparliście się na tą wycinkę z takim zawzięciem jakbyście reprezentowali czyjś interes w tej kwestii. Wycinka wycinka - najłatwiej. Zrobimy pustynię, bo kilku idiotów nie potrafi jezdzić, albo zastosować się do limitów prędkości. Barierka nie wystarczy? Jechałem kilka dni temu przez dolny śląsk - okolice Kłodzka. Tam takie drogi ciągną się kilometrami (z podobnymi tasmami na drzewach, nawet bez barierek) i nikt nie płacze.

maria, 30.08.2016 14:37

ci kerowcy którzy wypadli tam z drogi powinni wpaść ponownie w ręce egzaminatorów tylko kary i ponowne egzaminy za łamanie przepisów nauczą kierowców poszanowania na drodze a tu stale ktoś coś winne ludzie kierowcy są słabi i to młodzi kierowcy bo się naczytają i nasłuchają jak to ich auto samo wychodzi z poślizgu tu jest problem dziękuję. a ten radny chce tylko zapunktować a drogę ma gdzieś.

Andriu, 30.08.2016 10:21

A ja się pytam dlaczego nie przesunięto drogi o metr tak aby się odsunąć od drzew, kolejne pytanie kto był wykonawcą drogi i czy będzie jeszcze dopuszczony do publicznych przetargów, za to co dzieje się z nawierzchnią powinni go na taczkach wywieźć. już po roku nawierzchnia była łatana, ale tak się dzieje kiedy nie robi się umocnień krawędziowych, tylko wylewa się asfalt na popękany stary asfalt. nawierzchnia pęka na składaniach i przed zimą nikt tych pęknięć nie zaleje smołą i po zimie mamy piękne dziury. Ciekawe czy w dalszej części Gierałtowic robiąc nowy asfalt będą umacniać brzegi drogi bo dzisiaj jest tak dużo zapadleń, że jadąc za ciężarówką widać jak naczepy huśtają się z lewej strony na prawą.