Andrychowski staw ostatnio był bardzo popularny. Z jednej strony pojawiła się na nim nowa – stara atrakcja dla mieszkańców czyli rowerki i łódeczki. Z drugiej strony po tym jak staw oczyszczono, coś zaczęło go zarastać. Po sprawdzeniu przez Wydział Ochrony Środowiska Rolnictwa i Leśnictwa okazało się, że andrychowski staw zaatakowała rdestnica kędzierzawa.
Urzędnicy podjęli decyzję o wykarczowaniu tej rośliny. Przez miesiąc pracownicy – więźniowie z wadowickiego zakładu karnego – próbowali usunąć rdeśnicę, co się udało. Niestety, roślina ponownie zaczęła rosnąć.
Z pomocą ma przyjść ryba amur, dla których rdestnica jest przysmakiem. Jak się dowiadujemy od kierownik Wydziału Ochrony Środowiska Ewy Rohde-Trojan, ryby amur w tym roku na pewno zostaną wpuszczone do stawu. - W tej chwili dostępne są bardzo malutkie amury o rozmiarach 20 cm. Dopiero po 7 października będą większe 50 cm (około 2kg), dlatego zdecydowaliśmy się jeszcze poczekać.
Dodajmy jeszcze, że już od kilkunastu dni nie można korzystać z rowerków i łódeczek. Te powrócą na staw pod koniec maja przyszłego roku.
Betty, 02.10.2017 20:36
Jadem te rdestnice, bo jadu Ci u nas pod dostatkiem i na staw wystarczy