reklama
reklama

Kraksa na drodze krajowej

Wiadomości, 28.04.2012 20:30, (red)
Pierwszy dzień długiego weekendu upłynął spokojnie na drogach regionu. Z jednym wyjątkiem – wieczorem w Bulowicach na drodze krajowej 52 rozbił się motocyklista.
Kraksa na drodze krajowej

Do wypadku doszło po godzinie 19 w sobotę (28.04) przy cmentarzu w Bulowicach, na trasie Andrychów – Kęty. Do szpitala odwieziony został młody 17-letni motocyklista, miszkaniec Bulowic. Na razie nie wiadomo, jakie były przyczyny tego groźnego wypadku. Ustala je policja.

 

 

 

 

 

Poza tym w sobotę w okolicach Andrychowa nie doszło do innych groźnych zdarzeń, choć ruch na drogach był większy niż zwykle. Policja apeluje o ostrożną jazdę.

 

foto:

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

freestyle431, 16.06.2012 11:41

@Xavier: Czuję się już dobrze, wróciłem już na drogę. Do kolizji doszło w wyniku wyprzedzania (w granicach dozwolonej prędkości) pojazdu VW Vento, który nie widząc mnie w lusterku (miał prawo nie upewniać się przed skrętem) rozpoczął skręt w lewo, tuż przede mną. Wyciągnąłem z tego wnioski i teraz jeżdżę na długich, co powoduje, że jestem lepiej widoczny. Pozdro. ;-)

Xavier, 08.05.2012 07:42

@freestyle431 - i jak się czujesz po tym zdarzeniu. Jestem motocyklista z Andrychowa, może opiszesz jak doszło do kolizji.

freestyle431, 01.05.2012 12:54

Sorka więc za nagłe komentarze, ale jak słyszę te hasła na mój temat, że jechałem pijany, z pasażerem, że nie żyję i że jestem po*****y mimo, że nikt nie wie z jakiej przyczyny był wypadek, to aż mnie nosi. Dlaczego ludzie piszą takie bzdety bez żadnego zastanowienia? Jestem cały, miałem szczęście. Dwóch innych kumpli po fachu zginęło, z tego jeden w szpitalu, drugi na miejscu. Okażcie szacunek dla zmarłych, a nade mną się zlitujcie w taki sposób, że zanim coś napiszecie, to chociaż info potwierdźcie albo się zapytajcie jak to było. Pozdrawiam.

xklaudek, 30.04.2012 22:30

Ludzie,dajcie sobie spokój,zamiast cieszyć się,że nikt w tym wypadku nie zginął to jeszcze piszecie takie bzdury. -,- Aż przykro,że ludzka bezmyślność często jest codziennością.Zero współczucia,jest młody i wie,co się stało.Nie znając go - osądzacie. Wysoka inteligencja :) Pozdrawiam.

freestyle431, 30.04.2012 18:41

Kolego: Cagiva mito, którą się poruszałem ma 125cc pojemności, a ŻADNE prawo jazdy (za wyjątkiem karty motorowerowej) nie określa jaką pojazd może/musi osiągać prędkość maksymalną. Nie wiem skąd wziąłeś to \'\'może/musi osiągnąć prędkość co najmniej 100 km/h\'\', ale NAWET wsk 125 pojedzie tą stówkę. Moja cagiva może wyciąga ciut więcej niż 100, ale to nie znaczy, że się nie mieści w A1. Prawo jazdy które posiadam upoważnia mnie do kierowania pojazdem, którym jechałem. Pozdrawiam.

freestyle431, 30.04.2012 13:22

Co do prędkości, to tez nie była ona wysoka, ponieważ ani motocyklowi, ani mi prawie nic się nie stało. Moto ma połamane plastiki i zegary, a ja miałem lekki wstrząs mózgu, który już przeszedł. Siedzę już w domu i nabijam się z takich ściemniaczy jak wy, którzy nie widzieli, a p... głupoty.

freestyle431, 30.04.2012 13:21

Unimorek: NIE WIEM skąd dostałeś takie błędne info, ale tak się składa, że JA (t.j. motocyklista z tego wypadku) MAM prawo jazdy na ten motocykl i wypraszam sobie bredzenia takich bezpodstawnych haseł kierowanych w moją osobę! Pozdrawiam, Michał.

chudy206, 29.04.2012 13:33

Komentarz usunięty przez autora.

lukas, 29.04.2012 13:27

:_) od kiedy to w aparatach są zamontowane mierniki prędkości

xonic, 29.04.2012 12:53

jak jeździ sie z takimi prędkościami w terenie zabudowanym, to o wypadek nie trudno!!!http://wandrychowie.pl/2012/04/20/180kmh-przez-skrzyzowanie-i-na-70-tce