Od środy (16.09) trwa zakrojone na szeroką skalę przeszukanie składowiska w Choczni. To efekt śledztwa prowadzonego przez wadowicką prokuraturę. Byli pracownicy wysypiska poinformowali śledczych, że w niecce składowiska, 8 metrów pod zwałami odpadów, składowane są beczki z chemikaliami. Z doniesienia wynika, że proceder nielegalnego składownia pojemników z nieznaną zawartością trwał kilka lat. Nie powinno ich tam być, ale czy w ogóle są?
Prokuratura swoje śledztwo prowadziła już od pewnego czasu, a w środę (16.09) śledczy rozpoczęli przeszukanie wysypiska. Pomagali im strażacy z Wadowic oraz specjalny pluton ratownictwa chemicznego z Krakowa. Poszukiwane były beczki z trującymi chemikaliami.
W akcji został wykorzystany georadar. Dzięki temu tajemnicze beczki zostały zlokalizowane. Dokopano się do nich w poniedziałek, a znajdowały się kilka metrów pod zwałami śmieci. Na razie sprawa jest tajemnicza.
Jak poinformował prok. Jerzy Utrata, pod zwałami śmieci znaleziono kilka beczek. Jedna została już otwarta.
- Znajduje się w niej substancja chemiczna w formie ciała stałego. Zleciliśmy przeprowadzenie specjalistycznych badań, które mają określić czy ta substancja jest szkodliwa dla ludzi lub dla środowiska naturalnergo - mówił prokurator.
AKTUALIZACJA: 2015-09-21
wlodi55, 18.09.2015 10:47
Złoty pociąg znaleziony!
Serwer, 18.09.2015 10:24
Nieee...w Polsce georadary wykorzystywane są do szukania Złotych Pociągów ... :P :P :P
guide, 17.09.2015 14:22
georadar to chyba jest do szukania "złotych beczek" :)))