Wczoraj (1 sierpnia) wieczorem opisaliśmy wzburzenie pacjentów, którzy w czasie pobytu w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Oświęcimiu nierzadko muszą znosić nieprzyjemne sytuacje. Tak się bowiem składa, że chorzy lub ranni często czekają na przyjęcie przez lekarza w towarzystwie pijaczków, których przywozi na przebadanie policja.
A nietrzeźwe osoby zachowują się różnie. Czasem zasypiają, ale innym razem wszczynają burdy lub drażnią pacjentów pijackimi odzywkami. Wiele z nich niespecjalnie dba o higienę osobistą, toteż roztacza wokół siebie raczej niemiłe zapachy. Jak tłumaczyła nam lekarka Maja Berezowska, która kiedyś pracowała w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Oświęcimiu, osoby nietrzeźwe muszą przed zatrzymaniem zostać przebadane, stąd też ich częsta obecność w tym miejscu.
Gdy pisaliśmy wczorajszy artykuł na ten temat, nie mieliśmy jeszcze odpowiedzi od dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oświęcimu Edwarda Piechulka, którego w e-mailu zapytaliśmy, czy nie da się w jakiś sposób oddzielić rannych i chorych od nietrzeźwych, tak aby wszyscy mogli w spokoju oczekiwać na przyjęcie przez lekarza. Dostaliśmy ją dzisiaj. Dyrektor napisał: „SOR udziela pomocy medycznej wszystkim osobom tego wymagającym. Dzieje się to niezależnie od ich statusu społecznego, stanu czystości, zapachów, które wydzielają itp. Taka jest misja publicznej służby zdrowia i ZOZ jej hołduje. Nie ma takiej możliwości, ale przede wszystkim chęci bądź zamiaru po stronie ZOZ (SOR), by dzielić pacjentów na gorszych i lepszych”.
Jak dodał, stan, który przez postronne osoby bywa odbierany jako pod wpływem alkoholu czy innych środków, może wynikać z zaostrzeń różnych chorób ogólnoustrojowych. „Tym bardziej zatem każdy pacjent był, jest i będzie w SOR traktowany tak samo” – spuentował Edward Piechulek.
Z tym, że ciężko chory pacjent może czasem wyglądać i zachowywać się jak nietrzeźwy, nie będziemy się spierać. Bełkotliwa mowa czy chwiejny chód niekoniecznie świadczą o upojeniu alkoholowym. Ale w przypadku delikwentów przywożonych przez policję do przebadania, raczej nie ma większych wątpliwości, że przyczyną ich stanu są wypite trunki.
Brak komentarzy