Pierwsze zdarzenie miało miejsce w sobotę (26.11) z mieszkaniu na parterze w bloku na osiedlu XX-lecia. Starsza mieszkanka prawdopodobnie gotowała obiad; woda zgasiła płomień na palniku kuchenki gazowej. Gaz się ulatniał. Czuć go było nawet na czwartym piętrze. Strażacy mówią, że stężenie gazu w mieszaniu było bardzo duże. Niewiele brakowało, a mogłoby dojść do eksplozji.
W czwartek (1.12) zgłoszenie do podobnego zdarzenia strażacy otrzymali z osiedla Kopernika w Wadowicach. Znowu wyczuwalny był mocny zapach gazu. Jak się okazało, gaz ulatniał się z turystycznej butli, która znajdowała się w jednej z piwnic.
I w tym przypadku wszystko skończyło się szczęśliwe, choć mogło być groźnie.
Brak komentarzy