reklama
reklama

Radni nie kupią pyłomierza. Boją się prawdy o powietrzu?

Wiadomości, 29.11.2016 15:40, (red)
Radni nie zgodzili się na zakup urządzenia do wykonywania pomiarów powietrza.
 Radni nie kupią pyłomierza. Boją się prawdy o powietrzu?

W Kalwarii Zebrzydowskiej grupa mieszkańców z nieformalnej grupy "Płuca Kalwarii"  zaproponowała, aby na koszt gminy kupiony został tzw. pyłomierz, czyli urządzenia do pomiarów zanieczyszczenia powietrza. Tak, aby każdy mieszkaniec wiedział czym tak naprawdę oddycha, a z jakością powietrza jest tu kiepsko. Wyniki pomiarów byłyby publikowane na stronie Urzędu Miasta.

 

Inicjatorzy zakupu pyłomierza wskazali konkretne koszty zakupu argumentując, że jest to wydatek rzędu 110-130 tys. zł i o taką kwotę wnioskowali by zagospodarować w budżecie.

 

 

Argumentowali  też, że taki zakup wydaje się konieczny ze względu na społeczne zapotrzebowanie na aktualną informację o poziomie zanieczyszczonego powietrza w Kalwarii Zebrzydowskiej.

 

Burmistrz Kalwarii Augustyn Ormanty jeszcze w tegorocznym  budżecie gminy na rok 2016 wskazał 94.410 zł z przeznaczeniem na zakup pyłomierza.

 

Okazało się jednak, że wniosku burmistrza nie zakceptowali radni Rady Miejskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej, więc na razie tego typu pomiary nie będą wykonywane.

 

Dodajmy, że Kalwaria Zebrzydowska to jedyne miasto w powiecie wadowickim, której władze nie poparły niedawno propozycji uchwały antysmogowej, która chodzą przyjąć władze Małopolski.

 

Propozycja zakłada, że już od połowy 2017 roku tzw. uchwałą antysmogową objęta zostanie cała Małopolska. Od tej pory w domach jednorodzinnych można będzie montować wyłącznie niskoemisyjne piece węglowe co najmniej 5 klasy, a do 2023r. trzeba będzie wymienić stare kotły grzewcze na nowe – co najmniej 5 klasy. 

 

ZOBACZ: Całą Małopolskę czeka wymiana kotłów? Trwa zbiórka podpisów

 

Niedawno propozycje wprowadzenia takiego zakazu poparło 8 spośród 10 wójtów i burmistrzów gmin powiatu wadowickiego. Oprócz władz Kalwarii, pomysłu nie poparły też władze Spytkowic.

 

 

 

 

 

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

AntyLeming, 30.11.2016 12:41

Komentarz usunięty przez autora.

beskidzki, 30.11.2016 09:07

To była odpowiedź wymagająca nieco zastanowienia nad jej treścią. Jeśli się nie udało to wytłumaczę: za wielbionej komuny w Polsce zanieczyszczenia były głównie pochodzenia przemysłowego i z niskiej emisji, czyli generalnie produkty spalania węgla, czy to w elektrowniach, hutach czy domach jednorodzinnych.Do tego węgiel był tani, w związku z tym nie palono odpadami takimi jak muły, floty, etc. Nie było prawie opakowań z plastiku i w konsekwencji ich palenia. A nadto było tylko około 350 000 samochodów zamiast 20 000 000 jak teraz. I do tego w większości na benzynę. Reasumując, kiedyś oddychaliśmy powietrzem z domieszka pyłów ze spalania węgla, dziś trucizną powstałą z mieszanki spalania węgla, tworzyw sztucznych i spalin samochodowych. Mam nadzieję,że udało się mi wytłumaczyć zawiłości poprzedniej wypowiedzi.

AntyLeming, 29.11.2016 19:35

Komentarz usunięty przez autora.

beskidzki, 29.11.2016 19:18

Drogi AntyLemingu, a czy kiedyś w Polsce było 20 000 000 samochodów i miliardy plastikowych opakowań w piecach?

AntyLeming, 29.11.2016 18:32

Komentarz usunięty przez autora.