Po rundzie jesiennej Beskid Andrychów z dorobkiem 26 pkt zajmuje trzecie miejsce w tabeli w IV ligi. Dlatego wśród sympatyków wróciły nadzieje na ponowny powrót zespołu do III ligi.
Pierwszy mecz na wiosnę andrychowianie rozegrają 20 marca z LKS Śledziejowice (17 pkt).
Beskid gra także ciągle w Pucharze Polski. 21 kwietnia ma zagrać mecz 1/8 województwa małopolskiego z Koroną Niedzieliska.
W przerwie zimowej w składzie Beskidu doszło do niewielkich zmian. Jak informuje trener Beskidu Maciej Mrowiec odszedł A. Loźniak (praca zawodowa i zmiana miejsca zamieszkania - woj. mazowieckie), M. Węglarz (LKS Rajsko). Przybyli: Łukasz Zakrzewski (LKS Czaniec, w trakcie załatwiania), Patryk Marczyński (MKS Kluczbork), a szeregi seniorów zasilili juniorzy Miłosz Koczur i T. Balon
- Mamy 2 cele na ten sezon. To awans do grupy mistrzowskiej (tj. zajęcie miejsca w pierwszej 9-tce przed podziałem ligi, a później jak najwyższego miejsca. Drugi cel to dalsze awanse w rozgrywkach PP (obecnie jesteśmy w 1/8 woj. małopolskiego) – mówi trener.
Czy Beskid ma możliwości gry w III lidze? Finansowo i personalnie? - To pytanie do Zarządu Klubu ale myślę, że w przyszłości jest szansa, aby taki klub, jak Beskid Andrychów grał w III lidze – odpowiada trener.
Na pytanie, jak układa się współpraca z nowym zarządem oraz gminą odpowiada: - Myślę, że współpraca z miastem układa się pozytywnie. Natomiast mieliśmy właśnie pierwsze spotkanie z nowym Prezesem i jesteśmy optymistycznie nastawieni. Czekamy na powrót do normalności i kibiców na trybuny. Liczymy na ich motywujący doping.
Brak komentarzy