Dwaj młodzi mieszkańcy Andrychowa - radny andrychowskiej Rady Miejskiej Seweryn Niemczyk oraz jego znajomy Michał Woźniak chcą, aby w mieście powstał balon sportowy, czyli hala pneumatyczna, zwana też namiotową. W jej wnętrzu miałyby się znajdować dwa korty tenisowe, dwa boiska do siatkówki plażowej oraz dwa do squash'a lub (zamiast tych dwóch ostatnich) jedno do piłki nożnej.
Michał Woźniak przedstawił ten pomysł na sesji Rady Miejskiej w Andrychowie, która odbyła się w środę (26 marca). Musiał bardzo długo czekać, aby dojść do głosu, bo obrady skłóconych samorządowców ciągnęły się niemiłosiernie, ale wytrwał i bardzo przejrzyście zaprezentował swoją propozycję. Podał koszty przedsięwzięcia, potencjalne źródła finansowania, a nawet wskazał lokalizację. Całość zilustrował slajdami.
- Jest u nas kupa dzieciaków uprawiających różne sporty, które w okresie jesienno-zimowym, czyli od października, listopada do marca, nie mają gdzie trenować i grać. Oczywiście mogą państwo powiedzieć, że są hale sportowe, ale ja odbiję piłeczkę, że to tak samo, jakbyśmy wzięli tenis zimny i tenis stołowy. Jest między nimi zasadnicza różnica – mówił Michał Woźniak. - Nie mamy obiektu, w którym można by było uprawiać letnie dyscypliny sportowe, typu tenis, siatkówka plażowa czy nawet piłka nożna, w okresie jesienno-zimowym.
Jak podkreślał, powstanie hali pneumatycznej w Andrychowie bardzo wpłynie na wzrost atrakcyjności turystycznej miasta. - Tego nie ma nigdzie w okolicy. Proszę mi uwierzyć, ja jeżdżę, uprawiam siatkówkę zwykłą i plażową. Nie ma czegoś takiego w pobliżu Najbliższy taki obiekt znajduje się w Krakowie, ale nie ma możliwości się do niego dostać, bo jest tak ogromne zainteresowanie. W Kozach jest balon, w którym są tylko korty tenisowe – tłumaczył.
Przekonywał, że realny termin realizacji inwestycji jest to 2026 rok. - Budowa czegoś takiego trwa raptem trzy miesiące i mamy wszystko gotowe. Byłoby to świetnym zamiennikiem dla klasycznej hali sportowej, a skorzystałoby z tego zdecydowanie więcej ludzi. Koszty realizacji to około 4 miliony złotych. Czyli gmina nie musiałaby wykładać aż tak wielkich pieniędzy, jak na budowę nowej hali sportowej – stwierdził.
Sugerował, że z samego Ministerstwa Sportu i Turystyki można pozyskać na ten cel środki rzędu 2 mln zł. Zaproponował też lokalizację. Jego zdaniem, świetnym miejscem są działki przy ulicy Fabrycznej w Andrychowie – miejsce po starej kotłowni pod osiedlem bloków przy ulicy Żwirki i Wigury.
- Te działki są przeznaczone pod sport i rekreację, więc automatycznie zmniejsza się ilość formalności, które byłyby potrzebne do załatwienia czegoś takiego. Poza tym z pewnością są uzbrojone – mówił Michał Woźniak.
Jak dodał, nie ma też problemów ze znalezieniem firm, które zajmują się budową hal pneumatycznych. Najbliższa znajduje się w Skawinie. - W takim balonie mogłyby się również odbywać się lekcje WF i koncerty – zapewnił.
Głos zabrał również radny Seweryn Niemczyk, współautor tego pomysłu. - Sam projekt, myślę, kosztowałby w granicach 150 tysięcy złotych. Jesteśmy już po rozmowach z władzami gminy - z panią sekretarz, panem wiceburmistrza i panią burmistrz, ale również z władzami powiatu. Sądzę, że na budowę udałoby się pozyskać środki z Ministerstwa Sportu. Znam osoby, które mają tam takie możliwości i trzeba z tych znajomości korzystać. Tylko pierwsze, co musiałoby być, to ten projekt, dlatego prosiłbym, żebyśmy się wspólnie pochylili nad tym tematem w najbliższym czasie i wygospodarowali 150 tysięcy na jego opracowanie – zaapelował.
Radni nie podjęli tematu. Jedynie Sławomir Jończy powiedział, co myśli na ten temat. - Z zadowoleniem przyjąłem wystąpienie pana Michała, bo nie ukrywam, że nie byłem wielkim zwolennikiem ogromnych nakładów na przebudowę stadionu Beskidu. Części radnych mówiłem, że w zamian za to można by było zrobić kilka innych rzeczy. Miałem na myśli między innymi balon. Jestem gorącym zwolennikiem takiego rozwiązania – stwierdził.
Seweryn Niemczyk przypomniał, że w kampanii wyborczej zarówno komitet obecnej burmistrz Beaty Smolec, jak i jej rywalki Eweliny Szypuły (która teraz jest przewodniczącą Rady Miejskiej) zapowiadały tego typu inwestycję. - W pewnych kwestiach się różnimy, ale miejmy nadzieję, że chociaż sport nas połączy. Bardzo gorąco zwracam się z tym apelem do radnych – zakończył temat.
Na początku kadencji burmistrz Beata Smolec faktycznie wspominała w rozmowie z nami o pomyśle budowy hali namiotowej, aczkolwiek w wersji znacznie skromniejszej niż to, co proponują Michał Woźniak i Seweryn Niemczyk. Pisaliśmy o tym tutaj.
Foto: Seweryn Niemczyk
jaskinek, 28.03.2025 08:47
W balona to wy nas robicie!
jaskinek, 28.03.2025 08:46
W balona ton wy nas robicie!