reklama
reklama

Borussia Dortmund 2012/2013. Sezon marzeń zakończony bolesnym finałem

Region, Wadowice, Andrychów, Sucha Beskidzka, Kalwaria Zebrzydowska, Kęty Sport, Artykuły sponsorowane, Wiadomości, 09.05.2025 12:00, ARTYKUŁ SPONSOROWANY
Borussia Dortmund była drużyną, która rozkochała w sobie Europę. Grająca szybki, intensywny futbol ekipa Jürgena Kloppa zachwycała od pierwszego gwizdka fazy grupowej aż do ostatnich minut w większości meczów. Największy apetyt miała na Ligę Mistrzów. Choć tytułu w sezonie 2012/2013 nie zdobyła, pozostawiła po sobie coś, czego nie da się zmierzyć trofeami – pamięć o zespole z charakterem, który nie bał się nikogo, nawet największych.
Borussia Dortmund 2012/2013. Sezon marzeń zakończony bolesnym finałem

Maszyna Kloppa rusza

Borussia przystępowała do tego sezonu jako mistrz Niemiec, ale bez oczekiwań sięgających finału Ligi Mistrzów. Klub miał świetną mieszankę młodości, talentu i dyscypliny. Filozofia Kloppa opierała się na gegenpressingu, błyskawicznym odbiorze i szybkim przechodzeniu do ataku. To działało. Na boisku funkcjonowała drużyna jak precyzyjny mechanizm, napędzany przez trzech Polaków: Jakuba Błaszczykowskiego, Łukasza Piszczka i Roberta Lewandowskiego.

W Bundeslidze w sezonie 2012/2013 Borussia musiała uznać wyższość Bayernu Monachium, który wtedy był wręcz nie do zatrzymania. Sezon ligowy BVB zakończyła na drugim miejscu, aż 25 punktów za liderem. Ale w Europie? Tam dopiero zaczęła pisać swoją historię.

Droga do Wembley

Borussia trafiła do tzw. grupy śmierci – z Realem Madryt, Manchesterem City i Ajaksem. Eksperci nie dawali jej wielkich szans. Tymczasem Niemcy wyszli z grupy bez porażki na pierwszej lokacie. W 1/8 finału odprawili Szachtar Donieck, a w ćwierćfinale stoczyli dramatyczny bój z Málagą.

Półfinał to już wojna z Realem Madryt. W pierwszym meczu Lewandowski przeszedł do historii, strzelając aż cztery gole. Cały świat mówił wtedy o nim. Rewanż w Madrycie był trudny, Borussia przegrała 0:2, ale wystarczyło to, by awansować. Finał Ligi Mistrzów na Wembley, przeciwko Bayernowi – to był mecz, który elektryzował całą Europę, a w Polsce szczególnie. W końcu trójka Polaków miała zagrać o najważniejsze klubowe trofeum na świecie.

Finał Ligi Mistrzów – niemiecka wojna na angielskiej ziemi

25 maja 2013 roku. Wembley. Dwa niemieckie kluby naprzeciw siebie. Po raz pierwszy w historii finał Ligi Mistrzów był wewnętrzną sprawą Bundesligi. Borussia i Bayern znali się jak łyse konie. Wiedzieli, czego się po sobie spodziewać, ale i tak dali widowisko z najwyższej półki.

Ostatecznie było 2:1 dla Bayernu. Borussia przegrała, ale nikt nie miał prawa mówić o niej jako o złym sezonie. Wtedy jeszcze zakłady sportowe w Fuksiarzu nie istniały, choć po debiucie w 2021 roku operator błyskawicznie się rozwinął. Wówczas kursy z pewnością wskazywały na triumf Bayernu, ale tamtej Borussii nikt nie mógł lekceważyć - tak świetną ekipą była.

Trzech Polaków, jedna historia

To był sezon, który zbudował legendę polskiego trio w Dortmundzie. Piszczek – regularny, solidny, walczący do upadłego. Błaszczykowski – motor na skrzydle, serce drużyny. Lewandowski – najskuteczniejszy gracz zespołu w Lidze Mistrzów, jeden z najlepszych napastników tamtej edycji.

Ich obecność w finale była symbolem – polska piłka, przez lata marginalizowana w Europie, miała wreszcie swoich przedstawicieli w najważniejszym meczu klubowego futbolu. I to nie jako statystów, ale jako kluczowe postacie drużyny walczącej o wszystko.

Dla Lewandowskiego był to sezon przełomowy – po nim już nic nie było takie samo. Wkrótce dołączył do Bayernu i wszedł na absolutny top światowego futbolu. Dla Piszczka i Błaszczykowskiego Dortmund pozostał miejscem, gdzie byli naprawdę wielcy.

Artykuł powstał we współpracy z bukmacherem Fuksiarz. To legalny operator, który otrzymał zezwolenie Ministerstwa Finansów na prowadzenie zakładów wzajemnych.

Hazard związany jest z ryzykiem. Uczestnictwo w grach hazardowych jest dozwolone tylko dla pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych podlega odpowiedzialności karnej.


Źródło foto: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:BVB-Fans_in_Wembley.jpg


- artykuł sponsorowany -



reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Brak komentarzy

reklama
reklama
pełne wyniki i terminarz ›
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama