Pojechali do niemieckiego Isny ponad lokalnymi politycznymi podziałami.
Trwa właśnie pierwszy kilkudniowy, zagraniczny wyjazd nowych władz Andrychowa z burmistrz Beatą Smolec na czele. Andrychowianie przebywają w Isny, partnerskim mieście Andrychowa na obchodach święta miasta.
To o tyle ciekawa sprawa, że za poprzedniego burmistrza Tomasza Żaka takie wprawy niemal zawsze były krytykowane przez środowiska opozycyjne w mieście. Choć – trzeba przyznać – takie wyjazdy do miast partnerskich są w samorządach czymś normalnym.
Burmistrz Beata Smolec pochwaliła się już zdjęciami z pobytu w Niemczech. Okazuje się, że w skład delegacji wchodzą radni popierający burmistrz (np. Dorota Okrzesik), ale także radni z komitetu poprzedniego burmistrza – Stanisław Prus czy Isaac Bada.
- Pierwszy dzień wizyty w mieście partnerskim Isny. Spotkanie w Ratuszu, miłe i wzruszające. Mieliśmy również okazję porozmawiać z angielskimi partnerami Isny, mieszkańcami miasta Street. Dzień zakończyła Miejska Orkiestra Dęta "Andropol" w Andrychowie wzbudzając duże zainteresowanie wsrod turystów i mieszkańców tego urokliwego miasteczka. Przed nami kolejne spotkania - relacjonuje na facebooku burmistrz Andrychowa.
Delegacja ma wrócić do Andrychowa w poniedziałek.
foto: fb Beata Smolec
Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy
o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu,
usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na:
[email protected]
Konkret, 12.07.2024 18:59
Nie mam nic przeciwko takim wizytom, ale pod pewnymi warunkami. Dobrze byłoby żeby w takich wojażach uczestniczyli głównie młodzi przedsiębiorcy, a nie głównie radni - emeryci i pracownicy UMiG bo to darmowa wycieczka. Młodzi może by nawiązali tam jakieś kontakty biznesowe, może coś podglądnęliby, czegoś by się dowiedzieli... co by zaowocowało jakimiś korzyściami dla andrychowian. No i pamiętam to ujadanie jak Żak gdzieś pojechał, chociaż wojaże Żaka bywały takie, że uczestnicy wycieczki sami kupowali paliwo, a koszty Urzędu ograniczały sie tylko do amortyzacji miejskiego busa i wynagrodzenia dla kierowcy. Ale wtedy to była niemalże zbrodnia.
Konkret, 12.07.2024 18:59
Nie mam nic przeciwko takim wizytom, ale pod pewnymi warunkami. Dobrze byłoby żeby w takich wojażach uczestniczyli głównie młodzi przedsiębiorcy, a nie głównie radni - emeryci i pracownicy UMiG bo to darmowa wycieczka. Młodzi może by nawiązali tam jakieś kontakty biznesowe, może coś podglądnęliby, czegoś by się dowiedzieli... co by zaowocowało jakimiś korzyściami dla andrychowian. No i pamiętam to ujadanie jak Żak gdzieś pojechał, chociaż wojaże Żaka bywały takie, że uczestnicy wycieczki sami kupowali paliwo, a koszty Urzędu ograniczały sie tylko do amortyzacji miejskiego busa i wynagrodzenia dla kierowcy. Ale wtedy to była niemalże zbrodnia.