W sieci krąży petycja w sprawie odwołania przewodniczącego Rady Miejskiej w Kętach

Kilka dni temu pisaliśmy o skandalicznym zachowaniu przewodniczącego Rady Miejskiej w Kętach Marka Nycza. Podczas sesji Rady, przewodniczący nie dopuścił do głosu jednego z mieszkańców i potargał jego pismo. Nie przebierał także w słowach.

Zobacz: Skandaliczne zachowanie przewodniczącego Rady Miejskiej. Prostackie odzywki, potargane pismo...

- A co mnie to obchodzi. Niech pan się sam zorientuje do kogo pan może pisać – mówi przewodniczący do mieszkańca.

- Ja jestem jednym z mieszkańców. Powinien mi pan doradzić. Jest pan przewodniczącym wszystkim mieszkańców - odpowiedział mieszkaniec.

- Może mam panu jeszcze jakąś premię dać czy coś? Niech się pan zastanowi, albo zmieni leki! - mówił M. Nycz. - Nie udzielę pan głosu na sesji. Dopiero na sesji, gdzie jest raport o stanie gminy. Dopiero wtedy pan może zabrać głos. To są przepisy ustalone przez PiS! - kontynuował przewodniczący.

Mieszkańcom bardzo nie spodobało się zachowanie M. Nycza. Po naszej publikacji w internecie zawrzało.

Przewodniczący, zmuszony sytuacją, wydał oświadczenie i przeprosiny.Niektórzy jednak zaczęli żądać odwołania M. Nycza z funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej w Kętach, który w wielu miejscach dał się już poznać z podobnego aroganckiego zachowania. W sieci krąży już w tej sprawie petycja. Wzbudza ona sprzeczne reakcje. Jednym zrobiło się żal M. Nycza i twierdzą, że odkupił już swoje winy. Inni kategorycznie chcą zrzucenia go ze stołka. Petycję podpisało, póki co, tylko kilkanaście osób, ale ruszyła też zbiórka po domach.