To może być gorąca sesja w Andrychowie. Trwają intensywne rozmowy nad odwołaniem przewodniczącego

Już w najbliższą środę odbędzie się pierwsza po wakacyjnej przerwie sesja Rady Miejskiej w Andrychowie, a piąta po tegorocznych wyborach samorządowych. Są plany, aby już podczas tych obrad doszło do odwołania z funkcji przewodniczącego Macieja Kobielusa. Opozycja ma kandydatkę na to stanowisko. Ale czy rzeczywiście taka zmiana jest realna?

Po tegorocznych wyborach samorządowych do Rady Miejskiej w Andrychowie weszło najwięcej osób z komitetu wyborczego byłego burmistrza Tomasza Żaka, w tym on sam. Oprócz niego są to Ewa Wątroba, Roman Babski, Isaac Bada, Czesław Rajda, Stanisław Prus, Andrzej Góra, Sławomir Jończy, Paweł Łysoń i Zbigniew Rzadek. Cała ta grupa automatycznie stała się opozycją względem aktualnie rządzącej burmistrz Beaty Smolec.

Z jej komitetu do Rady Miejskiej dostało się tylko pięć osób. To Maciej Kobielus, Józefa Kapela, Kamil Trzaska, Dorota Okrzesik i Michał Stokłosa. Ale Beatę Smolec zdecydowali się poprzeć również ludzie z komitetu Eweliny Szypuły, która też była kandydatką na burmistrza, a ostatecznie została radną. Te osoby to (oprócz samej pani Eweliny): Alicja Studniarz, Danuta Magiera, Bożena Drabczyk, Seweryn Niemczyk oraz Jakub Guzdek. Zwolennicy Beaty Smolec i Eweliny Szypuły stworzyli wtedy jedenastoosobową koalicję, mającą nieznaczną przewagę ilościową nad opozycją, w skład której weszło dziesięcioro radnych.

Potem sytuacja zaczęła się trochę zmieniać. Okazało się, że koalicja nie jest wcale silną i zwartą grupą. Są w niej osoby rozczarowane dotychczasowymi rządami Beaty Smolec, ale odcinające się od tak zwanych Żakowców. Są i takie, które zaczęły się skłaniać ku opozycji, a nawet prowadzić z nimi rozmowy na temat odwołania dotychczasowego przewodniczącego Rady Miejskiej Macieja Kobielusa.

Pojawił się plan, aby doszło do tego już w czasie pierwszej powakacyjnej sesji, która odbędzie się w przyszłym tygodniu. Ale dotarły do nas słuchy, że może się to nie udać. Radni, którzy chcą zmiany przewodniczącego mają bowiem wrażenie, iż również w opozycji doszło do pewnego rozłamu i są tam osoby skłonne poprzeć Beatę Smolec, a zatem takie, które nie zagłosują za odwołaniem Macieja Kobielusa. W gruncie rzeczy nie wiadomo, kto tak naprawdę należy obecnie do Żakowców, a kto do koalicji…

Co ciekawe, kandydatką opozycji na przewodniczącą Rady Miejskiej ma być Ewelina Szypuła. To dość zaskakujący wybór, zważywszy, że pani Ewelina była w kampanii wyborczej zdeklarowaną przeciwniczką Tomasza Żaka. W pierwszej turze walczyła z nim i Beatą Smolec o fotel włodarza. Po wyborach zdecydowała się poprzeć nowo wybraną burmistrz, co wydawało się dość naturalne, ponieważ programy wyborcze obydwu pań były w wielu punktach zbieżne. Ewelina Szypuła jest obecnie wiceprzewodniczącą Rady Miejskiej, zgłoszoną do pełnienia tej funkcji przez koalicję.

Zapytaliśmy samą zainteresowaną, czy zechciałaby ustosunkować się do pogłosek dotyczących jej kandydatury na stanowisko przewodniczącej Rady Miejskiej. Nie wydawała się zaskoczona naszym pytaniem. – Czas to zweryfikuje. Ciężko mi jest się wypowiadać, bo nie wiem, co się wydarzy, jak to wszystko się potoczy. Radni będą podejmować decyzję. Dlatego nie chciałabym tego komentować. Będzie sesja i wtedy wszystko stanie się wiadome – powiedziała krótko Ewelina Szypuła.

Jak słyszeliśmy, w planach jest także odwołanie Jakuba Guzdka z funkcji przewodniczącego Komisji Spraw Gospodarczych Rady Miejskiej. To radny, który startował w wyborach z komitetu Eweliny Szypuły, a po pierwszej turze żarliwie namawiał mieszkańców swojej miejscowości (czyli Rzyk), by w drugiej głosowali na Beatę Smolec. W jakiś czas później dostał pracę w gminnej spółce komunalnej AEC, czyli elektrociepłowni w Andrychowie. Zdaniem części radnych (nie tylko opozycyjnych) ta posada to wyraz wdzięczności za niesłabnące poparcie dla obecnej burmistrz.