Pandemia szaleje, a szpitalna kadra jedzie na szkolenie do hotelu SPA?

Jarosław Jurzak, reprezentujący PiS radny powiatu oświęcimskiego jest oburzony działaniem dyrekcji Szpitala Powiatowego im. św. Maksymiliana w Oświęcimiu. Jak twierdzi samorządowiec, choć dostęp do lecznicy jest ograniczony z powodu zagrożenia sanitarnego, nie przeszkodziło to szefostwu placówki w zorganizowaniu wyjazdu integracyjno-szkoleniowego dla szpitalnej kadry do hotelu SPA.

Radny Jarosław Jurzak wystosował do starosty oświęcimskiego Andrzeja Skrzypińskiego interpelację, w której zadał szereg pytań na ten temat. O wyjeździe wyższej kadry szpitala w ostatni weekend do górskiej miejscowości dowiedział się nieoficjalnie od jednego z pracowników placówki. W piśmie do starosty dociekał, czy dyrekcja szpitala powiadomiła o tym fakcie zarząd powiatu i czy uzyskała jego aprobatę dla tego pomysłu. Zapytał też między innymi o koszty, cel i zasadność tego wyjazdu, tematykę szkolenia, czas trwania części szkoleniowej oraz ewentualne dodatkowe atrakcje, w których uczestnicy brali udział.

Interesowało go również, ile osób wyjechało do SPA i jaka to była grupa pracowników. „Czy szkolenie w dobie piątej fali pandemii mogło odbyć się online? Jeśli tak, to dlaczego nie skorzystano z tej formy? Czy w ocenie zarządu wyjazd integracyjny był uzasadniony z uwagi na realną groźbę zarażenia, kwarantanny, izolacji całej kadry kierowniczej i tym samym pozbawienia w tak trudnym momencie możliwości zarządzania szpitalem?” - pytał.

Nie udało nam się skontaktować z dyrektorem szpitala, który okazał się dziś nieuchwytny.

Rozmawialiśmy natomiast ze starostą oświęcimskim Andrzejem Skrzypińskim. - Niesprecyzowane bliżej żale i pytania sfrustrowanego radnego Jurzaka nie są interpelacją w myśl przepisów obowiązujących w Polsce. Interpelacje składa się w sprawach ważnych z punktu widzenia mieszkańców, a wyjazd szkoleniowy części pracowników szpitala taką sprawą nie jest. Ponadto radny Jurzak chyba nie wie o tym, że starosta ani zarząd nie ma obowiązku ani kompetencji, żeby zatwierdzać wyjazdy szkoleniowe kadry kierowniczej szpitala. To są tylko niedorzeczne przypuszczenia sfrustrowanego człowieka – skomentował sprawę starosta, który jest przedstawicielem Platformy Obywatelskiej.