reklama
reklama

Niektórzy radni popierają nauczycieli. Inni mają wątpliwości…

Polityka, Wiadomości, 03.04.2019 14:15, PG
- Myślałam, że będzie większe poparcie, ale cóż – powiedziała prezes kęckiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego Grażyna Flasz.
Niektórzy radni popierają nauczycieli. Inni mają wątpliwości…

Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Kęty radni postanowili wesprzeć nauczycieli, którzy zamierzają od 8 kwietnia strajkować w sprawie podwyżek wynagrodzenia. Z inicjatywy radnego Janusza Raja wystosowali apel wspierający nauczycielskie środowisko.

- Rada Miejska w Kętach solidaryzuje się z postulatami protestujących nauczycieli. Obecny poziom zarobków w polskich szkolnictwie wpływa na obniżenie prestiżu nauczyciela i powoduje ucieczkę świetnych specjalistów do innych zawodów.- usłyszeliśmy podczas sesji. - Tylko doceniany i dobrze zarabiający nauczyciel może zapewnić prawidłowe kształcenie i wychowanie młodego pokolenia, i jednocześnie pozwolić w pełni polskiemu pedagogowi realizować swoją misję.

- Wyrażamy nadzieję, że strona rządowa oraz związki zawodowe osiągną porozumienie. – tak brzmi ostatnie zdanie apelu.

Za apelem było 14 radnych. Z kolei 6 wstrzymało się od głosu: Goc Jakub, Kowalska Grażyna, Kruczała Janusz, Kubik Jan, Kuźma Lesław, Wysogląd Danuta.

- Myślałam, że będzie większe poparcie, ale cóż – powiedziała prezes kęckiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego Grażyna Flasz.

ZNP przeprowadziło referendum w 17 na 19 placówek działających na terenie gminy Kęty. - W dwóch placówkach nie przeprowadziliśmy, bo tam nie mamy pracujących członków - poinformowała G. Flasz. Z kolei tylko w jednej szkole głosowanie wypadło negatywnie.

Radny Lesław Kuźma zapytał czy oprócz żądań płacowych nauczyciele mają jakieś inne postulaty. Dowiedział się, że domagają się tylko podwyżki.

Z kolei radny Marek Błasiak stwierdził, że wystąpienie przedstawicielki związku wcale nie było potrzebne a tylko upolityczniło ten apel. Zaznaczył też, że nie zaproszono innych związków z terenu gminy Kęty.

Prawdziwie gorąca wymiana zdań pomiędzy przewodniczącym Rady Markiem Nyczem, a radnym Jakubem Gocem zaczęła się dopiero wtedy, kiedy to radny zapytał czy za rządów PO-PSL, kiedy to nauczyciele też grozili strajkami rada wystosowała taki apel?

Marek Nycz odpowiedział, żeby radny podał datę strajku albo groźby strajku z poprzednich lat, bo on sobie czegoś takiego nie przypomina. - Niech pan sobie zajrzy do jakiegoś prawicowego czasopisma. Nie było! – mówił przewodniczący.

Radny Jan Kubik zapytał czy będzie podejmowany strajk podczas egzaminów uczniów. Grażyna Flasz odpowiedziała, że 8 i 9 kwietnia nie są dniami egzaminów. Tak że rząd ma dużo czasu żeby podjąć rozmowy i nie dopuścić do strajku w kolejnych dniach.

Przewodniczący "na siłę" zakończył dyskusję, twierdząc że nie chce się jej upolityczniać.

ZOBACZ TAKŻE:

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy