reklama
reklama

Na sesji o zarzutach w sprawie przetargu na autobusy. Radni nic nie wiedzieli. Burmistrz:nie musieli

Polityka, Wiadomości, 19.12.2019 12:35, PG
Władze Andrychowa nie mają sobie nic do zarzucenia w sprawie przetargu na autobusy. Zarzucają opozycji, że na nich donosi.
Na sesji o zarzutach w sprawie przetargu na autobusy. Radni nic nie wiedzieli. Burmistrz:nie musieli

Po wczorajszej publikacji na portalu mamNewsa.pl na temat niekorzystnego orzeczenia Urzędu Zamówień Publicznych co do przetargu na autobusy dla Andrychowa, na andrychowskiej sesji rozgorzała gorąca dyskusja.

W skrócie chodzi o to, że w 2017 roku za każdy autobus gmina Andrychów zapłaciła ponad 700 tys. zł, a sumie całe zamówienie kosztowało 10,1 mln zł. Już wtedy pojawiły się opinie, że to bardzo wysoka cena, jak na tak małe autobusy. Niedawno znalazło to potwierdzenie z orzeczeniu Urzędu Zamówień Publicznych, który po przeprowadzeniu kontroli przetargu uznał, że przetarg był tak napisany, że preferował wybór w zasadzie tylko jednego wykonawcy.

Radni opozycyjni z PiS zarzucili burmistrzowi, że nie poinformował ich o tak ważnej dla Andrychowa sprawie jak orzeczenie UZM.

Burmistrz Tomasz Żak zapytał ironicznie radnego Krzysztofa Kubienia, czy to on napisał donos do ministra Zbigniewa Ziobro, gdyż urząd przechodzi kontrole cały czas. Przeprowadzane są one przez różne instytucje ale też ciągle ktoś na gminę „donosi”. Jednak gmina zawsze pokazuje poszczególnym instytucjom, że ma rację, kompromitując biegłych. Tyczy się to również prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, któremu gmina wyjaśniła całą sprawę.

Jak poinformował wiceburmistrz Mirosław Wasztyl trwają postępowania sądowe w sprawie basenu, elektrociepłowni a nawet strefy i urząd nie ma obowiązku informować o tym radnych. Zdaniem burmistrza te wszystkie sprawy są wszczęte z powodu donosów osób trzecich, ponieważ prezes UZM od 2017 roku miał czas żeby sprawdzić ten przetarg, a nagle z 450 warunków technicznych opisanych w przetargu jeden wzbudził jego wątpliwości. Wiceburmistrz tłumaczył się też, że gmina chciała mieć sprawne i nowoczesne autobusy, dlatego tak zdecydowała.

Z kolei burmistrz Tomasz Żak dodał, że gdyby radni przychodzili do burmistrza, to by wszystko wiedzieli.

Dalsza dyskusja obfitowała w niemiłe wypominania i wzajemne powakacje nie wnoszące nic do merytorycznej rozmowy.

Na przykład radny Krzysztof Kubień wypomniał wiceburmistrzowi, że jest z Oświęcimia a nie z Andrychowa a burmistrzowi Żakowi, że jego nos sięga do drugiego pietra urzędu (chodzi o nos Pinokia, który rośnie kiedy ten kłamie). Z kolei wiceburmistrz Wasztyl stwierdził, że nie będzie odnosił do "idiotyzmów" K. Kubienia.

Relację z dalszego ciągu sesji znajdziecie na portalu mamNewsa.pl

Transmisję z sesji można oglądać tutaj: link

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

xpek, 19.12.2019 20:20

a wiadomk już który radny wysłał donos do warszawy?

xpek, 19.12.2019 20:19

tak właśnie pisowscy radni interesują się gminą że o wszystkim dowiadują się z mamnewsa

Hrabia, 19.12.2019 13:58

Może szanowni urzędnicy andrychowskiego magistratu zdradzą nam tajemnicą skąd czerpali wiedzę na temat danych technicznych pożądanych minibusów. Ta wiedza pomoże nam zrozumieć, dlaczego cena ich zakupu w przetargu publicznym była wyższa od rynkowej o prawie 70%.