reklama
reklama

Ludzi nie stać na odejście od węgla? Tak chcą walczyć ze smogiem

Polityka, Wiadomości, 04.10.2018 19:25, DK
Dwóch polityków, dwa pomysły.
Ludzi nie stać na odejście od węgla? Tak chcą walczyć ze smogiem
W czwartek (4.10) odbyła się kolejna już konferencja starosty wadowickiego i kandydata na burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego (PiS). Tym razem starosta zabrał głos w sprawie smogu.
Bartosz Kaliński twierdzi, że mieszkańców nie stać na wymianę pieców, a co za tym idzie nie stać ich także na ogrzewanie czystszymi paliwami jak np. gaz.

- Nie karzemy, pomagamy. Mówię stanowcze NIE zakazowi wprowadzenia całkowitego zakazu palenia węglem i drewnem. Nasz program pozwoli w ciągu kilku lat znacznie poprawić jakość powietrza w Wadowicach. Ludziom trzeba pomagać, a nie ścigać - powiedział.

Zobaczcie, jaki Bartosz Kaliński ma pomysł na walkę ze smogiem.



Co na to urzędujący burmistrz i również kandydata na burmistrza Mateusz Klinowski?
- Nie da się skutecznie walczyć z zanieczyszczeniem powietrza rezygnując z kontroli palenisk. Przy czym Gmina Wadowice nie ogranicza się tylko do tego - zlikwidowaliśmy już z dotacją 233 piece węglowe, a w likwidacji są 355 kolejne. Ale i to nie wystarczy. Musimy iść śladem Krakowa i odejść od spalania paliw stałych w mieście, bo tylko w ten sposób, można szybko poprawić jakość wdychanego przez wszystkich powietrza. Pokazują to badania naukowe i pomiary, które prowadzimy za sprawą uruchomionego przez nas systemu czujników. Co w sprawie smogu zrobił przez 4 lata Bartosz Kaliński? Ile pieniędzy wyasygnował na wsparcie dla mieszkańców jako Starosta Powiatu? Stwierdzenie, że "ludzi nie stać na odejście od węgla", to w gruncie rzeczy kapitulacja polityka, który je wypowiada. Bartosz Kaliński nie ma pomysłu, jak rozwiązać problem smogu, zrzuca więc odpowiedzialność na rzekomą biedę. Tymczasem w Wadowicach robimy wszystko, żeby wesprzeć finansowo osoby likwidujące piece węglowe i nadal tak będziemy robić. W przyszłej kadencji przygotowaliśmy ogromne inwestycje w miejskie ciepło, zrobimy wszystko, aby mieszkańcy w miarę bezboleśnie odeszli od przestarzałej technologii spalania paliw stałych, która rujnuje zdrowie ich i ich rodzin - mówi burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski.

Podczas konferencji starosta odniósł się także do wspomnianego biura interwencji mieszkańców, które to ma rozwiązywać niektóre z problemów w ciągu 24 godzin. Twierdzi, że takie biuro powinno powstać już wcześniej i jeżeli zostanie burmistrzem, biuro interwencji mieszkańców stanie się faktem.

- Utworzymy #BIM, czyli Biuro Interwencji Mieszkańców, które będzie rozwiązywało Wasze bieżące problemy. Wystarczy tylko jeden telefon i dokładny opis sprawy, która zostanie zarejestrowana. W każdym momencie można będzie sprawdzić, na jakim etapie jest realizacja i kto za konkretną sprawę odpowiada - powiedział

Ale i tutaj burmistrz Mateusz Klinowski odpowiada:
- Pomysł z wykorzystaniem Straży Miejskiej jako biura interwencji 24-godzinnej jest zupełnie chybiony. Pracownicy Straży Miejskiej mają swoje kompetencje określone prawem i tylko w granicach prawa można ich wykorzystywać. Już dzisiaj nasze służby miejskie interweniują w wielu przypadkach natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia. A wielu innych wiążą nas procedury i przepisy prawa, o których Bartosz Kaliński najwyraźniej nie ma pojęcia. Co ciekawe, w wielu sprawach nie możemy działać szybko, bo czekamy na... decyzję Starostwa. Jeżeli Pan Starosta chciałby sprawnie rozwiązywać problemy mieszkańców, dlaczego nie urządził proponowanego przez siebie biura w swoim urzędzie? Zamiast tego przez 4 lata w wielu przypadkach utrudniał nam działanie. Dzisiejsze deklaracje są więc jedynie pustosłowiem - przekonuje Mateusz Klinowski


reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Keson, 07.10.2018 06:58

Acha oczywiscie WEGIEL BRUNATNY i przywieziony z ROSJI

Keson, 07.10.2018 06:57

KOCHAM CO2 właśnie przygotwałem 10 TON na ten sezon i nie zamierzam palić tylko w NOCY tylko cały czas.

oshin22, 05.10.2018 06:37

>>a i należy tylko pilnować żeby nie palono śmieci.<< 100 tfu 200% poparcia. Ale jak odbiorcy śmieci będą "wydziwiać" przy odbieraniu śmieci i bawić się w paparazzi zamiast uczciwie pracować (tego nie weźmiemy bo nie w tym worku tego nie bo to styropian tego nie bo nam się nie podoba itd....) palenia śmieci będzie coraz więcej tak jak palące się opony przy trasie S1.... Panowie włodarze - nie idźcie drogą państwa policyjnego (zakazy kontrole zamordyzm ) to już było wiec czas zmienić MYŚLENIE. Te pieniądze na służby kontrolne przekażcie właśnie na dopłaty do gazu. Jeśli koszt palenia gazem będzie porównywalny do palenia węglem to wówczas problem węgla "sam się rozwiąże" bo będzie się to opłacało WSZYSTKIM - środowisku także.

xpek, 04.10.2018 22:15

ten kaliński prawijak rasowt pisior.oni mają jakieś szkolenia że wszyscy opowiadają te same brednie jak nakręceni ?

aleocochodzi, 04.10.2018 21:37

Po pierwsze z Rosji nie sprowadzamy węgla tyko jakieś goowno. Po drugie dyskusja smog nie smog jest jałowa. To wszystko kwestia norm i nazewnictwa. Jesteśmy rżnięci w d... przez system który ustala sobie że w tej chwili smog to wygląda tak i ma takie parametry. Po jakimś czasie można zmienić normy i nałożyć nowe obciążenia na niewolników. To dotyczy każdej sfery życia. Chcemy być wolnymi czy niewolnikami? Bez dwutlenku węgla czeka nas zagłada i należy tylko pilnować żeby nie palono śmieci.

xpek, 04.10.2018 20:27

Polska pod rządami pisowców sprowadza rekordowe ilości ruskiego węgla.cóż wygląda na to że reżim wspiera reżim a płacą za to zwykli ludzie i trują się

specnarz, 04.10.2018 20:20

Zlikwidować korki - lokalne obwodnice plus zielone światło dla BDI też na pewno pomogą. Oczywiście wspaniałym pomysłem było by przyłączenie większej ilości lokali do sieci ciepłowniczej.

specnarz, 04.10.2018 20:17

Gdyby wydatki związane ze zmianą sposobu ogrzewania kończyły się na modernizacji instalacji grzewczej (w tym wymiana kotła) to już dawno większość domów by była ogrzewana gazem. Problem w tym że prawdziwe koszty pojawiają się dopiero po tym fakcie. Nawet termomodernizacja nie pomoże 30-40 letniemu domowi na tyle, żeby opłacało się palić gazem. Tutaj trzeba zdecydowanych działań rządu w kierunku obniżenia cen gazu. Niestety od wielu kadencji kompletnie nic w tej kwestii się nie dzieje. A to dlatego że ktoś kiedyś podpisał kontrakt długoletni ze wschodnim sąsiadem.