reklama
reklama

Kolejna afera z burmistrzem w tle? Znowu chodzi o działki

Polityka, Wiadomości, 21.02.2020 14:30, DK

Dlaczego gmina skupuje działki pod obwodnicę, skoro nie ustalono jeszcze jej dokładnego przebiegu?

Kolejna afera z burmistrzem w tle? Znowu chodzi o działki

Zgodnie z informacją podaną przez Burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego w związku z planowaną budową obwodnicy Gmina Wadowice skupuje działki. Według burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego wydano już 780 tys. złotych z gminnej kasy

„(...)Po podpisaniu porozumienia od razu przystąpiliśmy do przygotowania zadania. W ekspresowym tempie udało nam się wykupić już ponad 3,26 ha powierzchni, co kosztowało nas niespełna 780 tysięcy złotych. Do wykupu pozostało nam jeszcze tylko 80 arów, a wkrótce ogłaszamy przetarg na projekt” - poinformował burmistrz

Planowana budowa obwodnicy jest wspólną inwestycją GDDKiA oraz Gminy Wadowice.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że nie jest jeszcze znany dokładny przebieg planowanej w Wadowicach obwodnicy, a inwestor nie ma obowiązku nabywania działek pod planowaną inwestycję na obecnym etapie.

Co więcej, nabywanie działek pod inwestycję na podstawie umów cywilnoprawnych przez Gminę nie będzie najprawdopodobniej w ogóle potrzebne, a to z tego powodu, że obwodnica będzie realizowana w oparciu o tzw. decyzję ZRID (decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej). Realizacja inwestycji drogowej na podstawie decyzji ZRID oznacza, że wszystkie grunty, po których przebiega droga stają się z mocy prawa własnością Skarbu Państwa (co oznacza w praktyce brak obowiązku podpisywania umowy kupna przez Gminę tych gruntów, aby móc zrealizować inwestycję drogową).

Po decyzji ZRID właścicielom przejętych działek wypłacane jest odszkodowanie za przejęte nieruchomości. Zgodnie z porozumieniem Gminy z GDDKiA koszty tych odszkodowań ponosi Gmina Wadowice.

Jak informuje GDDKiA, po decyzji ZRID wartość każdej nieruchomości szacowałby niezależny rzeczoznawca majątkowy powołany przez Małopolski Urząd Wojewódzki. Zatem Gmina Wadowice i Burmistrz nie mieliby już żadnego na wybór rzeczoznawcy, a co za tym idzie tak może i na cenę nieruchomości.

Burmistrz Kaliński ma świadomość, że planowana inwestycja będzie realizowana na podstawie decyzji ZRID, ponieważ takie ustalenia wynikają z Programu Inwestycji Budowy południowej obwodnicy Wadowice w ciągu DK 28 z dnia 10 października 2019 roku uzgodnionego przez GDDKiA z Ministrem Infrastruktury. Burmistrz Kaliński był na tym spotkaniu, więc chyba powinien znać treść podpisywanego tam dokumentu. https://wadowice.pl/to-sie-nazywa-wymiana-dla-wadowic-obwodnica-dla-ministra-pioro/?fbclid=IwAR3uFJbdRO4FYbPrIFKBrIb9LNXr_ee-q2_hP-nnXKdDcEcxmAodT6WvqGk

No właśnie i tutaj pojawia się mnóstwo pytań.

Dlaczego Gmina Wadowice skupuje działki pod obwodnicę? Czy tylko teraz Gmina ma wpływ na cenę sprzedaży tych działek? Czy mamy powtórkę ze sławnej zamiany działek przy ul. Błonie i Rondzie Okulickiego? Czy ceny odpowiadają cenom rynkowym? Ile Wadowice stracą na takich działaniach Kalińskiego?

Całość może przypominać słynną zamianę działek z początków kadencji Kalińskiego. Wtedy Kaliński zlecając stworzenie operatu szacunkowego (co było jego pierwszą decyzją) mógł wpływać na wartości zamienianych działek. Ale od początku:

W 2014 roku, 14 listopada (ostatni dzień kadencji byłej burmistrz Wadowic Ewy Filipiak, obecnie posłanki PiS) podjęta została uchwała w sprawie zamiany nieruchomości położonych w Wadowicach, pomiędzy gminą a prywatnym przedsiębiorcą.

Uchwała nie doczekała się wówczas realizacji. Ewa Filipiak przegrała wybory, wkrótce zaczął rządzić burmistrz Mateusz Klinowski, który uznał, że gmina straci na tej zamianie - chodziło o dużą rozbieżność w wartości zamienianych nieruchomości. Kolejnym argumentem była przestępcza przeszłość człowieka, który miał wejść w posiadanie tych ziem. Dlatego do zamiany gruntów nie doszło.

Pod koniec 2018 roku Wadowicami zaczął rządzić burmistrz Bartosz Kaliński (PiS). Według nieoficjalnych informacji, w kwietniu zaakceptował on uchwałę z 2014 roku i przekazał żonie przedsiębiorcy niezwykle cenną gminną działkę przy rondzie Okulickiego (niedaleko stacji paliw BP) w zamian za wąski pas terenu oraz dwa nieduże mieszkania, które przeszły na własność gminy. Działka przy rondzie Okulickiego niemal od razu została sprzedana firmie z Łodzi. Teraz ma powstać tam restauracja KFC. Miasto lekką ręką straciło kilka milionów złotych.

Czy teraz sytuacja się powtórzy?

Będziemy wracać do tematu.




reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

jbrynkus, 23.02.2020 07:33

sprawa jest prosta: sprzedażą na już są zainteresowani właściciele działek. Ponadto, gdyby nie doszło do inwestycji z różnych względów: 1. najprawdopodobniej zabraknie pieniędzy na realizację inwestycji, a podpisanie tej tzw. umowy miało tylko charakter propagandowy, to kto te mało atrakcyjne działki kupi za taką cenę, za jaką kupiło je miasto???