E. Bieńkowska w Andrychowie: rozpowszechnia się zasada, że nie trzeba pracować żeby mieć pieniądze

W poniedziałek (23.09.) przed południem w "Kinie Studyjnym Świadomego Widza" w Andrychowie (dom kultury) odbyło się spotkanie z Elżbietą Bieńkowską, komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług w UE, byłą minister rozwoju regionalnego oraz minister infrastruktury i rozwoju w rządzie Donalda Tuska.

Pani minister zyskała popularność wśród Polaków po słowach wypowiedzianych w 2014 roku: "Sorry, taki mamy klimat". Sformułowanie to było odpowiedzią na wielogodzinne opóźnienia pociągów, jakie miały miejsce w tym czasie z powodu wysokich mrozów.

Do Andrychowa była minister przyjechała na zaproszenie lokalnych kandydatów do parlamentu KO – Macieja Koźbiała, Doroty Niedzieli, Marka Sowy i Ewy Wątroby.

Rozmowa dotyczyła m.in. podziału środków unijnych pomiędzy samorządami oraz programów unijnych dla przedsiębiorców. Obecny na sali radny powiatowy Jan Wacławski, samorządowiec z 28-letnim doświadczeniem, zwrócił uwagę na to że obecnie środki unijne są w urzędzie marszałkowskim rozdawane tylko samorządom przyjaznym PiS, reszta otrzymuje zdecydowanie mniej mimo dobrych projektów.

Bieńkowska stwierdziła, że jest szalenie zaskoczona tym, że Polacy nie słyszą tych kłamstwa jakie są wypowiadane w przestrzeni publicznej. Zdaniem byłej minister ludzie nie myślą dalekosiężnie, tylko skupiają się na obietnicach PiS-u, których skutki mogą być opłakane. Powoli zaczyna rozpowszechniać się zasada, i jak to zaznaczyła Bieńkowska, nie jest to tylko cecha Polska, że nie trzeba pracować żeby mieć pieniądze a przedsiębiorca jest traktowany jak ten, który wykorzystuje pracowników a nie jako ten który daje im prace.

Komisarz jest także załamana polską edukacją. Martwi się, że niedługo w Polsce dzieci będą uczyć się historii pisanej na nową, np. bez Wałęsy.

W UE planowane jest także wprowadzenie "podatku od plastiku" ale nie ustalono jeszcze w jakiej formie, czy obciąży to przedsiębiorców używających do produkcji plastiku czy konsumentów, którzy będą musieli płacić więcej, np. za wodę w butelce plastikowej.