Certyfikat za kasę?

Na początku grudnia andrychowscy urzędnicy pochwalili się tytułem jaki otrzymali. Otóż gmina Andrychów została „Samorządowym Liderem Edukacji”, o czym poinformowały urzędowe media. Dodatkowo gminę wyróżniono srebrnym certyfikatem za tytuł lidera uzyskany czwarty raz z rzędu a burmistrza Andrychowa Tomasza Żaka uznano mecenasem wiedzy.

Na finałową galę do Łodzi pojechał burmistrz Tomasz Żak, wiceburmistrz Wojciech Polak oraz dyrektor gminnego zarządu oświaty Andrzej Szafrański.

Odznaczenia te jednak nie przypadły do gustu radnym opozycyjnym z PiS. Radny Krzysztof Kubień podczas sesji Rady przywołał regulamin tegoż konkursu, z którego wynika że gmina musiała wpłacić opłatę certyfikacyjną w kwocie 4 200 zł netto na rzecz konkursu.

Zdaniem radnego jest to już kolejny kupiony certyfikat żeby tylko „zrobić sobie fotę” i pokazać to mieszkańcom, a te pieniądze można było wykorzystać w innym celu.

Burmistrz powiedział, że gmina Andrychów nie jest „dziurą” i zaściankiem i powinna się weryfikować z innymi samorządami. – Gdy basen odkryty dostawał nagrodę, i dużo więcej kosztowała ta nagroda, to panu to nie przeszkadzało a był pan przewodniczącym – mówił Żak do Kubienia. -Powinniśmy być dumni z tego jak nas widzą i oceniają w Polsce. - chwalił się Żak i zaznaczył, że certyfikat został opisany przez fachowców z wyższych uczelni. - Sukces boli. Jak jest sukces to są wrogowie ale mieszkańcy widzą jak się gmina zmienia. - bronił się T. Żak.

Dyrektor GZO A. Szafrański dodał, że dzięki kontaktom ze specjalistami w tej dziedzinie gmina ma od nich sugestie co powinna robić w kolejnych latach żeby być jeszcze lepszą w dziedzinie edukacji.

foto: lider-edukacji.pl