reklama
reklama

Były starosta do obecnego: opamiętajcie się i zajmijcie się pracą

Polityka, Wiadomości, 09.04.2015 07:00, (red)
Ścisłe kierownictwo wadowickiego szpitala złożyło rezygnację, władze powiatu milczą. Nie wiadomo co dalej. Oświadczenie wydał w tej sprawie były starosta Jacek Jończyk.
Były starosta do obecnego: opamiętajcie się i zajmijcie się pracą

Wydawało się, że w ostatnich latach sytuacja w wadowickim Szpitalu Powiatowym uspokoiła się, a sytuacja w powiatowej lecznicy ulega poprawie. Nic z tego. Kiedy w starostwie władzę objął starosta Bartosz Kaliński (PiS) o szpitalu znowu głośno.

 

Ostatnio doszło do rzadko spotykanej sytuacji. Całe kierownictwo szpitala złożyło rezygnację z zajmowanych stanowisk.

ZOBACZ: Kto rządzi w szpitalu

 

Skąd całe to zamieszanie? Kulisy wydarzeń w szpitalu próbuje odkrywać były starosta Jacek Jończyk, który wydał i przesłał do nas oświadczenie w tej sprawie.

 

Jończyk nie ma się czego wstydzić – za jego kadencji wybudowany został szpitalny pawilon „E”, zmodernizowano także istniejące oddziały. Jak to więc możliwe, że do tej pory współpraca pomiędzy władzami powiatu a szpitalem układała się dobrze, a po objęciu władzy przez nowego starostę ta współpraca zespuła się?

 

- Uważam, że personel tego Szpitala zasługuje na szacunek i stworzenie mu jak najlepszych warunków pracy, płacy i rozwoju, co w rezultacie ma służyć nam, pacjentom - pisze były starosta w swoim oświadczeniu.

 

Dodaje: Jako Zarząd poprzedniej kadencji zrobiliśmy bardzo wiele dla tego Szpitala. Mam nadzieję, że Bartosz Kaliński ze swoim Zarządem nie chce być jego likwidatorem.

 

- Wzywam Was, członkowie Zarządu Powiatu do opamiętania się, niepodgrzewania atmosfery wokół ZZOZ, zaprzestania manipulowania informacjami i zajęcia się merytoryczną pracą na rzecz Szpitala im. Jana Pawła II oraz pozyskiwaniem środków finansowych na jego rozbudowę i dalszą modernizację - podkreśla były starosta.

 

 

Poniżej treść oświadczenia wydanego przez byłego starostę wadowickiego Jacka Jończyka.

 

OŚWIADCZENIE

W związku z informacjami o wypowiedzeniach umowy o pracę ścisłego kierownictwa ZZOZ w Wadowicach oraz pojawiającymi się w związku z tym komentarzami dotyczącymi m.in. mojej osoby, oświadczam, co następuje. 


1. Dyrektor ZZOZ została zatrudniona przez Zarząd Powiatu w Wadowicach od dnia 1 lipca 2011 roku. Przypomnę, że w skład tego Zarządu wchodzili: Jacek Jończyk – starosta wadowicki, Marta Królik – wicestarosta wadowicki, Józef Jodłowski, Ireneusz Cholewa i Bartosz Kaliński – członkowie Zarządu Powiatu. W świetle obowiązujących wówczas przepisów, Zarząd Powiatu nie miał prawnego obowiązku ogłaszania konkursu na dyrektora tej placówki. Uczynił to jednak mając na względzie chęć znalezienia kompetentnej, wiarygodnej i  zdeterminowanej osoby do zarządzania tą placówką, która przedstawi realny program i wizję jej funkcjonowania na najbliższe lata, zapanuje nad finansami  jednostki i będzie współpracować z Zarządem Powiatu. Te kryteria spełniała w ocenie Zarządu pani U. Lasa i to jej powierzono tę misję. Otrzymała carte blanche do dobrania sobie zespołu zarządzającego. Zarząd i Rada Powiatu mieli być systematycznie informowani przez Dyrekcję o działaniach naprawczych, modernizacyjnych i inwestycyjnych w ZZOZ. Na polecenie Zarządu Powiatu został przygotowany przez niezależnych ekspertów raport otwarcia – opis aktualnej sytuacji na początku kadencji tej dyrekcji, który został również zaprezentowany radnym na sesji Rady Powiatu, we wrześniu 2011 r.


2. Zarząd Powiatu, którym kierowałem, przy akceptacji Rady Powiatu, rozpoczął inwestycję p.n. „Rozbudowa Szpitala Powiatowego im. Jana Pawła II o Pawilon Łóżkowy „E”. Zarząd podjął decyzję o etapowaniu tej inwestycji. Jednocześnie rozpocząłem, zresztą bardzo skutecznie, zabiegać o środki na tę inwestycję ze źródeł zewnętrznych. Dzięki naszej determinacji oraz sile argumentów otrzymaliśmy dotację w wysokości 5 mln zł od Premiera RP, 10 mln zł od Zarządu Województwa Małopolskiego z MRPO 2007-2013, oraz środki z gmin Wieprz 200 tys. zł i Wadowice 750 tys. zł. Zapewnienie tych środków na inwestycje kosztowało mnie i mój Zarząd wielu zabiegów, spotkań i rozmów m.in. z posłami, ministrami, Wojewodą Małopolskim, Marszałkiem Województwa, starostami, burmistrzami, wójtami oraz radnymi.


3. Dyrekcja ZZOZ co miesiąc przekazywała Zarządowi na posiedzeniach, informacje o sytuacji finansowej szpitala, o swoich działaniach i realizacji planu rozwoju ZZOZ, planu finansowo-rzeczowego. Również na sesjach Rady Powiatu kilka razy w roku dyrektor U. Lasa wraz ze współpracownikami przekazywała informacje o swoich działaniach, zamierzeniach oraz sytuacji finansowej szpitala. Corocznie wreszcie, na sesjach w czerwcu, Rada Powiatu zatwierdzała bilans roczny ZZOZ po przeprowadzeniu badania go przez biegłych rewidentów. O wszelkich działaniach dyrekcji ZZOZ, w szczególności realizacji planu finansowo-rzeczowego, kontraktowaniu usług, zakresie prowadzonej działalności informowana była i opiniowała je w zdecydowanej większości pozytywnie Rada Społeczna ZZOZ. 

Ponadto na sesjach Rady Powiatu wicestarosta Marta Królik przekazywała informacje o stanie zaawansowania i postępie przy realizacji inwestycji – rozbudowie szpitala. Wielokrotnie z Wicestarostą, która była odpowiedzialna za inwestycje i służbę zdrowia, byliśmy w szpitalu, wizytowaliśmy inwestycję, uczestniczyliśmy w  spotkaniach z personelem.

Współpraca mojego Zarządu z Dyrekcją ZZOZ-u układała się dobrze, dyskusje były niełatwe ale merytoryczne; zawsze staraliśmy się wypracować kompromisowe rozwiązania, mając na względzie dobro szpitala i pacjentów.

Podejmowaliśmy również poważne decyzje finansowe. To za mojej kadencji Powiat przekazał na szpital łącznie z inwestycją na Pawilon „E” ponad 22 mln zł.

Wszystko, co tutaj przytaczam, znajduje odzwierciedlenie w uchwałach oraz protokołach z posiedzeń Zarządu Powiatu, Rady Powiatu, Komisji Zdrowia oraz Rady Społecznej ZZOZ.

Efekty naszej, Zarządu, Rady Powiatu i dyrekcji ZZOZ pracy są widoczne w postaci budowanego Pawilonu „E”, zmodernizowanego pawilonu „C”, bloku operacyjnego w Pawilonie „D”, wyremontowanego Pawilonu AB szpitala, zupełnie nowego oddziału geriatrycznego, nowych poradni specjalistycznych, elektronicznego obiegu dokumentów, nowego sprzętu i środków transportu, sprzętu komputerowego czy wreszcie lądowiska sanitarnego.


4. Z ogromnym zdziwieniem więc wysłuchiwałem w istocie fałszywych głosów na ostatniej sesji Rady Powiatu w dniu 26 marca 2015 r., wypowiadanych m.in. przez radnych ubiegłej kadencji – Przewodniczącego Rady Powiatu Jana Gębalę, czy Franciszka Penkalę.

Znamienne jest z kolei milczenie radnych również poprzedniej kadencji: Marka Cimera, Andrzeja Góreckiego, Jerzego Sikory, Józefa Frasia, Eugeniusz Kurdasa czy obecnego starosty wadowickiego Bartosza Kalińskiego, członka Zarządu Powiatu poprzedniej kadencji. Czyżby oni jednak mieli pełną wiedzę na temat sytuacji szpitala i dlatego nie przyłączyli się do tych alarmistycznych głosów. 

Jeżeli radni dobrze wypełniali mandat radnego poprzedniej kadencji, to sytuację ZZOZ doskonale znali i znają. Mój Zarząd nie miał nic do ukrycia i jak żaden inny Zarząd w historii powiatu wadowickiego przekazywał pełną informację o ZZOZ i miał kontrolę nad ZZOZ. 


5. Przypomnę, że ta Dyrekcja przejmowała ZZOZ w sytuacji dramatycznej, z kilkunastomilionowym zadłużeniem. Sytuacja w szpitalu była z wielu powodów trudna – oprócz spraw finansowych pojawiły się problemy: niskich zarobków pielęgniarek, wewnętrznych konfliktów personelu, sprawy recertyfikacji ISO oraz wartości kontraktów na rok 2012. To ta Dyrekcja wraz z Załogą, na przestrzeni kilku lat, zwiększyła wielkość kontraktu z 43,7 mln zł w 2010 r. do prawie 51 mln zł w 2013 r., znacząco ograniczyła ujemny wynik finansowy ZZOZ, który za 2010 r./na początku mojej kadencji/ wynosił - 6,1 mln zł, za 2011 – 3,2 mln zł, za 2012 – 0,519 mln zł, za 2013 – 0,744 mln zł, a za 2014 – prawdopodobnie wyniesie 1,9 mln zł.

W ciągu tych kilku lat spłacane były przez ZZOZ zobowiązania wobec kontrahentów z lat poprzednich. Prowadzono ciągłe rozmowy z wierzycielami, zawierano ugody. Wszystko po to, aby szpital mógł funkcjonować i „stanąć na nogi”. Przy nieprzerwanej, a nawet rozszerzonej działalności szpitala, nie zaniedbywano spraw remontowych i inwestycyjnych.


6. Potrzeba dużo złej woli, aby nie dostrzec jak przez te lata zmieniał się nasz Szpital Powiatowy. Obiektywni mieszkańcy, pacjenci tej placówki, dostrzegają te zmiany i o tym mówią. Wiedzą też, że do dobrej sytuacji ZZOZ-u jest jeszcze droga daleka.

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Szpital jest w zupełnie innym miejscu niż był u schyłku 2010 r.

Wiele szpitali powiatowych w całym kraju jest w podobnej lub gorszej sytuacji, bo winny jest chory system finansowania publicznej służby zdrowia.


7. Osoby zarządzające Szpitalem podjęły samodzielne decyzje. Obecnie nie chcą pracować w tej placówce. Nikt jednak nie zapytał osób z dyrekcji ZZOZ, dlaczego złożyły rezygnacje. 

Nietrudno jednak się domyśleć, ba, wystarczy posłuchać głosów „na mieście”, że to są „ludzie Jończyka” i starosta Bartosz Kaliński ze swoim Zarządem chciał ich wymienić. 


Oni jednak – o ironio - swoimi decyzjami sami ułatwili obecnemu Zarządowi załatwienie sprawy. Nie chcą uczestniczyć w żmudnie, acz nieudolnie reżyserowanym spektaklu pod tytułem „klęska szpitala naszą siłą”, nie chcą pracować w atmosferze nagonki, nie pozwolą na „polowanie na czarownice”.

Znając swoją wartość, wiedząc, jaką pracę współpracując ze mną wykonali w tej placówce, mają swój honor i odchodzą. Zapewne nie widzą możliwości dalszej współpracy z nowym Zarządem, a nawet nie otrzymali takiej szansy. Pracowali przez lata z oddaniem dla tej placówki i pewnie nadal chcieliby służyć jej swą wiedzą i doświadczeniem.


Oświadczam, że wyrażam kategoryczny sprzeciw, wobec obarczania mojej osoby obecnym kryzysem personalnym w szpitalu, jego sytuacją finansową czy komplikacjami z inwestycją. 

Zakończyłem swoją pracę pozostawiając sprawy Szpitala w dobrych rękach, a przed nowymi wyzwaniami.  Ten Zarząd sprawuje swoją funkcję od 1 grudnia 2014 r. i składa się w większości z radnych poprzedniej kadencji - B. Kalińskiego, A. Góreckiego, E. Kurdasa i F. Penkali. Miał on od początku pełną wiedzę i czas, a nawet obowiązek podjąć wspólnie z dyrekcją ZZOZ, odpowiedzialne decyzje dotyczące tej placówki. Obarczam ten Zarząd odpowiedzialnością za obecną sytuację w ZZOZ-ie.


Nagonkę na Dyrekcję i ścisłe kierownictwo ZZOZ od grudnia 2014 r., zakończoną wizytą starosty Bartosza Kalińskiego na Uniwersytecie Ekonomicznym na obronie rozprawy doktorskiej dyrektor U. Lasy, uważam za blamaż dla urzędu starosty.

Zarząd Bartosza Kalińskiego od początku swojej kadencji ma jednak inne, polityczne, a nie merytoryczne plany co do kierownictwa szpitala i niestety je realizuje. Ja wobec takich działań stanowczo protestuję.


Uważam, że personel tego Szpitala zasługuje na szacunek i stworzenie mu jak najlepszych warunków pracy, płacy i rozwoju, co w rezultacie ma służyć nam, pacjentom. 


Szpital nie jest poligonem doświadczalnym ani też miejscem do uprawiania polityki przez parweniuszy i karierowiczów. Szpitalowi potrzeba spokoju, uznania do tego, co zostało już ogromnym kosztem i wyrzeczeniami wykonane, wsparcia dla wielu jeszcze działań po to, aby ta placówka liczyła się na mapie zdrowotnej Małopolski.


Wzywam Was, członkowie Zarządu Powiatu do opamiętania się, niepodgrzewania atmosfery wokół ZZOZ, zaprzestania manipulowania informacjami i zajęcia się merytoryczną pracą na rzecz Szpitala im. Jana Pawła II oraz pozyskiwaniem środków finansowych na jego rozbudowę i dalszą modernizację.


Jako Zarząd poprzedniej kadencji zrobiliśmy bardzo wiele dla tego Szpitala. Mam nadzieję, że Bartosz Kaliński ze swoim Zarządem nie chce być jego likwidatorem.


Ponownie wnioskuję do Przewodniczącego Rady i Zarządu Powiatu o sukcesywne przekazywanie na sesjach Rady Powiatu nam, radnym oraz mieszkańcom, pełnej informacji na temat sytuacji placówki oraz stanu zaawansowania inwestycji prowadzonej tam przez Powiat.


Domagam się tego jako były Starosta i członek Zarządu Powiatu, mieszkaniec tego powiatu i jego pacjent. Tego też oczekuje od Was w zdecydowanej większości załoga ZZOZ-u.


                                                                          Jacek Jończyk – radny powiatowy


Wadowice, dnia 08 kwietnia 2015 roku

 

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

czubus, 10.04.2015 15:51

boski jacuś wyspowiadał się przed świętami, winy ma odpuszczone, jego to już nie dotyczy,a [ciach!] niech posprząta nowy starosta,

infocar, 10.04.2015 00:21

Za Jończyka w więzieniach było TV za free, a w szpitalu na żetony. Może teraz się to odwróci?

mark7, 09.04.2015 22:11

Wysoka znajomość zagadnień służby zdrowia i kompetencja w zarządzaniu powiatem skłania mnie do wyrażenia podziwu ,graniczącego ze zdumieniem dla nowych władz starostwa.Dla mnie była by to sytuacja dziwna ,gdyby władzę sprawowało inne ugrupowanie. Ale PiS całkowicie spełnia moje oczekiwania. Mieszkańcy i jednocześnie wyborcy sądzą ,że ideologia to słowo ,które zastąpi kompetencję, wykształcenie i zdrowy rozsądek. I mają rację. Pobożność i katolicki model budowania kompromisów ,to cechy które warunkują powodzenie rządów. Należy pamiętać ,że przez setki lat społeczeństwo ziemi wadowickiej korzystało jedynie z porad znachorów. Pomimo tego rozwija się , rozrasta i niekoniecznie szpital jest mu potrzebny. Środki przeznaczane na funkcjonowanie szpitala można przeznaczyć na inne zbożne cele. Od dawna postuluje się budowę bazyliki na Groniu Jana Pawła II. Dworzec PKP w Wadowicach nie posiada kaplicy.Należy spodziewać się wzmożonej emigracji ze wschodu ,w związku z napięciami na Ukrainie. Przybędą do nas wyznawcy prawosławia. By pomóc im znaleźć właściwego boga ,należy dysponować nie małymi środkami. Jest jeszcze wiele ważnych celów ,o których trudno pisać.Ruchy medialne poprzedniej ekipy należy traktować jak fanaberię. Dla nas , mieszkańców powiatu wadowickiego słowa " módl się i pracuj" a Pan Cię uleczy, powinny stanowić motto każdego dnia.Amen!!!!

kkaassiiaa232, 09.04.2015 12:27

Komentarz usunięty przez autora.

corleone, 09.04.2015 08:51

Tak czułem że jak się wszystko spier...li to Pan były starosta schowa głowę w piasek i będzie łgał że to nie on. Zapomniał oczywiście że to z jego poręki i jego królika wyciągnięto za uszy z Suchej koleżankę byłego wiceministra zdrowia z Peło Marka Habera. Zawodowo związanego z jednostkami służby zdrowia w Suchej Beskidzkiej, w 1990 objął stanowisko dyrektora tamtejszego szpitala. Pełnił funkcję prezesa Stowarzyszenia Szpitali Powiatowych Województwa Małopolskiego i przewodniczącego rady społecznej Szpitala Specjalistycznego im. Józefa Dietla w Krakowie[1]. Marek Mikołaj Haber W czerwcu 2008 został powołany na stanowisko wiceministra zdrowia Zajmował je do czerwca 2012.po czym powrócił na dyrektorskie stanowisko w szpitalu w Suchej Beskidzkiej. Zapomniał oczywiście i to że przez cztery prawie lata tolerował apodyktyczną dyrektor szpitala zezwalając jej na wszystkie fanaberie. Dziś smaruje oświadczenia i takie tam. Niestety Pan były starosta zapomniał również są nagrania z sesji Rady Powiatu gdzie informuje Radnych i zgromadzoną publikę kto odpowiada bezpośrednio za szpital i komu on podlega. No i na koniec nagroda finansowa którą Pan były starosta w wysokości 10.000 klocków wręczył Pani dyrektor za wspaniałe wyniki w prowadzeniu placówki. Oczywiście argumentując to faktem że w szpitalu dzieje się coraz lepiej i się jej należy. Mając na uwadze dzisiejsze zawirowania to po prostu babka skosiła kasę a teraz niech odpowiada były zarząd. Z resztą fakty same mówią za siebie w obecnym zarządzie powiatu jest tylko Kaliński bo cała reszta czuła pismo nosem albo radnymi nie została albo do zarządu nie było im po drodze.

lukas, 09.04.2015 08:27

brawo dla tego pana.Niech coś zrobią a nie politykują od samego początku

marek-wad, 09.04.2015 07:57

Kotarby już nie ma ale inne psuje są

asquit, 09.04.2015 07:14

hahahah klasyczny przykład rządów PIS:szukanie spisków i problemów tam gdzie ich nie ma, szukanie wrogów.Andrychów doskonale pamięta rządy pietrasa,w starostwie widzę ten schemat jest powtarzany