Jak już pisaliśmy, Rada Miejska w Wadowicach odrzuciła projekt uchwały przygotowanej przez mieszkańców, która miała zablokować możliwość budowy Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w wybranym dla tej inwestycji miejscu. Tylko siedmiu samorządowców stanęło po stronie ludzi, którzy nie chcą mieć takiego obiektu w sąsiedztwie swoich domów. Jeden poszedł dalej – obiecuje mieszkańcom, że PSZOK tam nie powstanie, jeśli spełnione zostaną pewne warunki...
Mieszkańcy chcieliby, aby na działce przy skrzyżowaniu ulic Łazówka w Wadowicach i Rzyczki w Tomicach powstał pumptrack, czyli tor to jazdy jednośladem, zamiast zaplanowanego w tym miejscu Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Tego właśnie dotyczył przygotowany przez nich i podpisany przez około 420 osób projekt uchwały w sprawie przystąpienia do zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy dla tego obszaru. Działka przewidziana pod PSZOK stanowi bowiem obecnie teren przemysłowy, na którym nie można lokalizować obiektów sportowych. Radny Mateusz Klinowski (który w poprzedniej kadencji był burmistrzem Wadowic), jeden z tych, którzy zagłosowali za przyjęciem wnioskowanej przez mieszkańców zmiany, próbuje ich jednak przekonać, że nie wszystko jest jeszcze stracone.
„Obiecuję, że po najbliższych wyborach i odsunięciu od władzy Bartosza Kalińskiego i PiS w Wadowicach odstąpimy od realizacji PSZOK przy ul. Rzyczki i rozbudujemy tam tereny rekreacyjne (w tym pumptrack). (...) Nasz klub Wolne Wadowice od początku dążył do zmiany lokalizacji Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, składaliśmy odpowiednie projekty uchwał, a nawet rada przyjęła (po wykoślawieniu treści) naszą rezolucję wzywającą do odstąpienia od budowy. Zwyciężył jednak interes partyjny, a z PiS-em głosowali również koalicjanci PiS - radni skupieni wokół Doroty Balak (Mariusz Jakubas, Andrzej Strzeżoń). Kolejny radny koniunkturalista, Stanisław Jasiński dla niepoznaki głosował z nami, chcąc ocalić swój mandat w następnych wyborach” - napisał Mateusz Klinowski na swojej facebookowej stronie.
Ale spełnienie tej obietnicy wydaje się mało realne, bez względu na to, kto będzie burmistrzem Wadowic w następnej kadencji. Pozwolenie na budowę PSZOK-u w zaplanowanym miejscu zostało wydane już 3 października, a sama realizacja inwestycji przewidziana jest na przyszły rok. Na działce przy ulicach Łazówka w Wadowicach i Rzyczki w Tomicach ma powstać wiata na odpady zbierane selektywnie z wydzielonym miejscem do mycia kontenerów, kontenerowy budynek socjalno–biurowy, utwardzony plac manewrowo–magazynowy, zbiornik retencyjny. Zanim zatem odbędą się wybory samorządowe, które zostały przesunięte na wiosnę 2024 roku, PSZOK prawdopodobnie będzie już gotowy...
Foto: Edyta Łepkowska
znanywmiescie, 24.12.2022 11:43
Obiecanki-cacanki