Mężczyzna, który zadał śmiertelne ciosy mieszkańcowi Suchej Beskidzkiej i poranił jego znajomego, trafił do aresztu tymczasowego. Usłyszał również zarzut popełnienia zabójstwa i spowodowania uszkodzenia ciała drugiej osoby. Może za te czyny spędzić wiele lat w więzieniu.
Do tragedii doszło nocą 2 maja, po godzinie 23.00. Do mieszkania przy ulicy Mickiewicza w Suchej Beskidzkiej zaczął się wtedy dobijać 32-letni Sławomir K. Gdy został wpuszczony do środka, pokłócił się z 44-letnim gospodarzem. Od słów szybko przeszedł do czynów. Wyciągnął nóż i ugodził nim starszego mężczyznę. Zadał mu parę ciosów, z których jeden okazał się śmiertelny. Zanim Sławomir K. uciekł z miejsca zbrodni, dźgnął też jednego z gości właściciela mieszkania, 37-letniego mężczyznę. Jego rana okazała się jednak niegroźna.
Sławomir K. został zatrzymany 3 maja nad ranem. Policja znalazła w jego mieszkaniu zakrwawioną odzież i kilka noży. Zaś w piątek (5 maja) mężczyzna usłyszał zarzuty. Za zabicie człowieka grozi mu długi pobyt za kratkami - od ośmiu lat do nawet dożywocia. Na razie jednak przez trzy miesiące będzie przebywał w areszcie tymczasowym.
Foto: Google Street View - Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej
Brak komentarzy