Weronika Czepulonis przebywała w Ośrodku Opiekuńczo-Wychowawczym w Radoczy i w tej miejscowości widziano ją po raz ostatni. Było to 25 października około godziny 15.00. Dwa dni wcześniej zamieściła ostatni wpis na swoim facebookowym profilu: „Miłość sama w sobie jest nie do pojęcia, dzięki miłości możemy pojąć wszystko.”
Mimo upływu tygodnia, Weronika nadal nie powróciła do ośrodka, nie skontaktowała się z nikim stamtąd, ani też z rodziną. Ucieczki z placówki się zdarzają, zazwyczaj jednak młodzi ludzie decydują się na taki krok, by spotkać się z dawno nie widzianymi bliskimi. W tym przypadku tak się jednak nie stało. Choć dziewczyna wzięła ze sobą telefon komórkowy, nie można się do niej dodzwonić, gdyż jest nieaktywny.
Weronika ma 16 lat, 170 cm wzrostu, włosy farbowane na blond, zielone oczy i raczej szczupłą sylwetkę. Na obu rękach ma blizny, a na lewej prócz tego charakterystyczny tatuaż w kształcie róży. Z ośrodka wyszła ubrana w szarą bluzę i kurtkę. Miała przy sobie czarną torebkę.
Osoby, które widziały nastolatkę lub wiedzą, gdzie może przebywać, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Wadowicach (tel. 47 832 72 00) lub z Ośrodkiem Opiekuńczo-Wychowawczym w Radoczy (tel. 33 876 14 66). Można też przesłać informację do jej taty, Marcina Czepulonisa z Wadowic, za pośrednictwem Messengera.
Brak komentarzy