Choć zbiórki odpadów wielkogabarytowych odbywają się co jakiś czas w każdej gminie, niektórym to najwyraźniej nie wystarcza. Zamiast wystawić niepotrzebne meble czy urządzenia tam, skąd będą odbierane, zadają sobie niemały trud, żeby wywieźć je do lasu czy nad rzekę, często daleko od własnego domu. Ludzie, którzy przywieźli stary komplet wypoczynkowy do Podolsza w gminie Zator, mieli jednak pecha. Zostali przyłapani na gorącym uczynku.
Pewien mieszkaniec Podolsza był świadkiem wyrzucania mebli z busa w zarośla znajdujące się przy skrzyżowaniu ulicy Mostowej z drogą wiodącą na łowisko znane pod nazwą Ślepowron. Mężczyzna, który zobaczył tę akcję, zapamiętał numer rejestracyjny pojazdu pochodzącego z sąsiedniego powiatu.
- Po krótkim dochodzeniu dotarł do właścicieli tego jakże pięknego kompletu wypoczynkowego. Dzięki jego szybkiej interwencji i empatii oraz napisaniu jednego maila, udało się śmieci uprzątnąć. Zniknęły, ale gdzie się podziały, tego nie wiem – relacjonuje radny gminy Zator Maciej Masialski. To jego znajomy widział fotele lądujące w krzakach.
Samorządowiec martwi się jednak, że meble mogły trafić w inne zarośla. Apeluje, aby zwrócić uwagę, czy nie zostały po prostu przewiezione w bardziej ustronne miejsce i wyładowane po uprzednim sprawdzeniu, czy oby na pewno nikt się tej czynności nie przygląda...
- Ulica Mostowa stała się ostatnio miejscem bardzo popularnym do wyrzucania czegokolwiek. Na szczęście sprawą zanieczyszczenia całego ciągu od Morysiny do Podolsza zainteresowały się policja i gmina. Pierwsze działania już wkrótce, a i zapewne nasze pierwsze Sprzątanie Podolsza w 2022 roku odbędzie się w tamtym rejonie – podkreśla Maciej Masialski.
Foto: Facebook/Maciej Masialski
Brak komentarzy