Jedna osoba została lekko ranna, a druga uciekła.
Policja ustala przyczyny wypadku do którego doszło w poniedziałek (16.12) około godziny 21:00 na ulicy Zatorskiej w Polance Wielkiej.
Wstępnie wiadomo, że kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad pojazdem, auto wypadło z drogi, uszkodziło dwa ogrodzenia i uderzyło w blaszany garaż, uszkadzając stojący tam samochód.
Wiadomo, że jedna osoba została lekko ranna, a druga.... uciekła. Na miejscu interweniowały służby ratownicze.
- W trakcie czynności na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że 30 – letni obywatel Ukrainy, kierując samochodem marki BMW, stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego wypadł z drogi, po czym uszkodził po kilka przęseł ogrodzeniowych w dwóch posesjach, a następnie wbił się w garaż uszkadzając zaparkowane w nim: samochód marki Peugeot oraz skuter. Badanie stanu trzeźwości kierowcy wykazało 2,3 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany. Zabezpieczono również pojazd, którym kierował - informuje asp. szt. Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz wysoka grzywna. W przypadku gdy badanie stanu trzeźwości wykaże, co najmniej 1,5 promila alkoholu, na poczet przyszłej grzywny policjanci zarekwirują samochód, będący własnością sprawcy przestępstwa.
foto: KPP Oświęcim
foto: oswiecim112.pl
Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy
o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu,
usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na:
[email protected]
buli, 17.12.2024 12:33
A co robi w Polsce ukrainiec banderowiec??? Wypad do siebie na front..!!!!!!!!!!!!!
tomcomp, 17.12.2024 10:47
A miały być w Polsce tylko grzeczne kobiety z Ukrainy z dziećmi. A mamy młodych byczków w wieku poborowym, którzy stwarzają śmiertelne zagrożenie na drogach dla Polaków.