Więcej kontroli maseczek? Policja zapewnia, że nie, ludzie obserwują co innego

Wszystko też wskazuje na to, że policja ostatnio z większym zapałem wyłapuje tego typu przypadki, ponieważ znacznie łatwiej natknąć się na kontrolę niż miesiąc czy dwa temu. Jednak funkcjonariusze zaprzeczają, jakoby nasilili działania pod tym kątem...

Czwarta fala pandemii jest już faktem, ale mimo to nie brak jest osób, które lekceważą obowiązujące obostrzenia. Mało kto nadal korzysta z dostępnych w placówkach handlowych i obiektach użyteczności publicznej płynów do dezynfekcji rąk, wielu nie zakłada maseczek wchodząc do miejsc, gdzie ich noszenie jest konieczne. Obsługa sklepów próbuje z tym walczyć, ale z marnym skutkiem. Kierowcy busów nawet już nie reagują na widok pasażerów z odsłoniętymi ustami i nosem. Sami też często jeżdżą bez maseczek na twarzach.

Wydaje się, że policjanci są świadomi tej sytuacji, bowiem w ostatnich dniach łatwiej jest natknąć się na nich w placówkach handlowych. A raczej tuż przed drzwiami do nich. Na przykład w Wadowicach funkcjonariusze zatrzymują się przed wejściem i wyłapują osoby, które wychodzą ze sklepu bez maseczek na twarzach. Ale sami mundurowi zaprzeczają, by nasilili w ostatnim czasie kontrole przestrzegania przepisów w tym zakresie.

- Odkąd weszły w życie obostrzenia, policjanci kontrolują pod tym kątem placówki służby zdrowia i handlowe oraz inne miejsca. Te kontrole są realizowane regularnie od początku pandemii, nie ma teraz żadnej nasilonej akcji – zapewnia aspirant Agnieszka Petek, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.

Dokładnie tak samo wypowiada się jej kolega po fachu z suskiej komendy - aspirant sztabowy Wojciech Copija. - Od kiedy panuje pandemia, policja prowadzi kontrole przestrzegania przepisów sanitarnych, począwszy od ulicy po miejsca użyteczności publicznej czy sklepy. Być może ludzie są teraz bardziej na to wyczuleni, stąd wrażenie, że takich działań jest więcej. Ale kontrole nie są teraz nasilone, wyglądają tak samo od samego początku pandemii – twierdzi rzecznik prasowy suskiej policji.

Foto: Pexels