Do nietypowej sytuacji doszło dzisiaj (13 listopada) w Białce koło Makowa Podhalańskiego. Rodzina młodego mężczyzny zgłosiła, że po godz. 16.00 wyszedł on z domu ubrany jedynie w bieliznę. Nie miał na sobie nawet butów. Nie reagował na nawoływania i szybko zniknął krewnym z pola widzenia.
Zdołali tylko dostrzec, że udał się w kierunku lasu w osiedlu Lasikówka. Próbowali sami go odnaleźć, a kiedy im się to nie udało, zawiadomili stróżów prawa. Policjanci od razu wszczęli poszukiwania skąpo odzianego mężczyzny. W sukurs ruszyli im druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Białce oraz strażacy zawodowi z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Suchej Beskidzkiej. Później uczestnicy akcji wezwali na pomoc również Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą z OSP w Myślenicach.
Zaginiony to 30-letni Mateusz Mosór z Białki. Mimo szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej, nie udało się go odnaleźć. Mateusz ma 176 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała, krótkie ciemne włosy i brązowe oczy. Mógł schronić się przed chłodem w jakimś budynku gospodarczym w Białce lub sąsiednich miejscowościach – Skawicy czy Grzechyni.
Każdy, kto wie, gdzie mężczyzna może przebywać, proszony jest o kontakt z dyżurnym komisariatu policji w Makowie Podhalańskim pod nr tel. 47 83 28 350. Można też wybrać nr alarmowy 112.
Foto zaginionego: KPP w Suchej Beskidzkiej
Foto pod nagłówkiem: Ochotnicza Straż Pożarna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza Myślenice
Brak komentarzy