Nowe żelazka zwykle posiadają odpowiednie zabezpieczenia, ale czasami dochodzi do awarii. Tak było w jednym z domów w Wieprzu.
- Mieszkanka pozostawiła żelazko prawidłowo odłożone na desce do prasowania, które było podłączone do prądu. Gdy po 3 minutach wróciła, zobaczyła sprzęt cały w ogniu. Dzięki szybkiej reakcji, żelazko zostało odłączone z zasilania i wyrzucone przez okno. Strach pomyśleć co było by, gdyby wróciła po 5 lub 10 minutach. Niech ta sytuacja będzie dla wszystkich przestrogą, aby nie pozostawiać sprzętu podłączonego do sieci elektrycznej – informują strażacy z OSP Wieprz.
foto: OSP Wieprz
Brak komentarzy