Przed minionym weekendem pisaliśmy, że w marcu w powiecie suskim policja odnotowała tylko siedem pożarów traw. Trzy dni wystarczyły, by ta liczba się podwoiła. Przez weekend trawy płonęły w Grzechyni, Jordanowie Makowie Podhalańskim i Łętowni.
- Dwa największe pożary traw powstały w tym samym czasie w Makowie Podhalańskim przy ulicy Spacerowej i w Grzechyni w okolicy osiedla Zagórze. Informacja o pożarze w Makowie Podhalańskim spłynęła 20 marca o godzinie 14.15, natomiast w Grzechyni o godzinie 14.18. Tylko te dwa pożary gasiło 9 zastępów i 41 strażaków. Dodatkowo ten w Grzechyni stwarzał zagrożenie dla budynków – informuje Łukasz Białończyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Suchej Beskidzkiej.
Jak podaje, od początku tego roku w powiecie suskim doszło już do 42 przypadków wypalania traw. Było ich więcej niż w ciągu całego roku 2021, gdy takich pożarów zdarzyło się w sumie tylko 37. Łukasz Białończyk przypomina, że za podkładanie ognia na łąkach i polach grożą surowe sankcje. Pisaliśmy o nich tutaj.
Foto: Komenda Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Suchej Beskidzkiej
Brak komentarzy